Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja śledcza o kontrowersjach wokół zeznań prok. Michalskiego

0
Podziel się:

Kontrowersji wokół oceny postępowania
śledczego w sprawie afery węglowej dokonanej przez prokuratora
apelacyjnego Bogusława Michalskiego, m.in. dotyczyło czwartkowe
posiedzenie sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności
śmierci Barbary Blidy.

Kontrowersji wokół oceny postępowania śledczego w sprawie afery węglowej dokonanej przez prokuratora apelacyjnego Bogusława Michalskiego, m.in. dotyczyło czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Komisja w trybie niejawnym przesłuchała byłego katowickiego prokuratora apelacyjnego Tomasza Janeczka oraz byłego tamtejszego prokuratora okręgowego Krzysztofa Sieraka. Prokuratorzy ci zeznawali już wcześniej przed komisją w trybie jawnym.

Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Tomczykiewicz (PO) powiedział dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia, że przesłuchani w czwartek prokuratorzy "usiłują utwierdzić nas w przekonaniu, że wszystko było w porządku i zgodne z procedurami". "Podnoszono też sprawę przesłuchania prokuratora Michalskiego i nie zgadzano się z tezami, które on wygłaszał" - dodał.

Jak ujawnili wcześniej posłowie podczas przerwy w przesłuchaniu, Janeczek złożył oświadczenie, w którym odniósł się do środowych zeznań Michalskiego, który jako prokurator Prokuratury Krajowej po śmierci Blidy otrzymał polecenie od przełożonych zbadania akt sprawy afery węglowej. Po przejrzeniu akt sporządził notatkę.

"Prok. Janeczek inaczej interpretuje treść notatki Michalskiego i nie zgadza się z wczorajszym sposobem prezentacji jej treści i poglądów w niej zawartych" - powiedział Marek Wójcik (PO).

Michalski mówił w środę m.in., że w projekcie postanowienia o postawieniu Blidzie zarzutów postawiony został zarzut pomocnictwa. "Nie przypominam sobie, abym był zwolennikiem przyjęcia tezy o przyjęciu zarzutu współsprawstwa" - dodał.

Jak zaznaczył Wójcik, Janeczek uważa, że treść notatki wskazywała, iż Michalski podziela w większości opinie prowadzących postępowanie w aferze węglowej, a ze środowych zeznań Michalskiego wynika, że "nie podzielał wszystkich opinii w stu procentach".

Poseł zaznaczył, że pojawiły się wnioski w sprawie możliwej konfrontacji między Michalskim a Janeczkiem.

Z kolei Wojciech Szarama (PiS) zaznaczył, że istnieje różnica między treścią notatek Michalskiego, a jego zeznaniami. "O tym, że Blidzie trzeba postawić poważniejsze zarzuty, Michalski powiedział siedmiu prokuratorom, którzy uczestniczyli w naradzie" - mówił.

Pytany skąd wynika - według niego - zmiana stanowiska Michalskiego, Szarama odpowiedział, że Michalski "przyjmuje stanowisko, które jest może wygodniejsze dla ministerstwa sprawiedliwości, a być może zawodzi go pamięć".

"W świetle zebranego materiału dowodowego wczorajsze wyjaśnienia Michalskiego trzeba uznać za niewiarygodne" - dodał.

Janeczek po wyjściu z posiedzenia komisji, pytany przez dziennikarzy, odmówił odniesienia się do zeznań Michalskiego. "Z uwagi na formę dzisiejszego przesłuchania i nadaną klauzulę nie mogę odnieść się do kwestii, o których mówił Michalski (...) byłoby to ewentualnym ujawnieniem tajemnicy" - powiedział.

Michalski wyjaśnił w środę, że powstały dwie albo trzy notatki z jego badania postępowania w sprawie afery węglowej. "Pierwsza notatka została sporządzona przeze mnie po zakończeniu badania aktowego; w aktach (...) powinna być jeszcze jedna notatka sporządzona po wspólnym spotkaniu w Katowicach. Nie wykluczam, że jest jeszcze trzecia notatka sporządzona po drugim spotkaniu w Katowicach, w którym również brałem udział" - mówił Michalski.

Powiedział też, że "dowodami, jakie ewentualnie obciążały Blidę, były tylko zeznania Barbary K. i pośrednio zeznania Ryszarda Z., który wiedzę o przekazaniu pieniędzy uzyskał od K. Innych dowodów, które uzasadniałyby zarzut, nie było".

Kolejne swoje posiedzenie komisja planuje w najbliższy wtorek 30 września. Wówczas przed posłami w trybie jawnym po raz trzeci stanąć ma były katowicki prokurator Jacek Krawczyk. W połowie lipca przesłuchiwany prok. Krawczyk złożył wniosek o wyłączenie z posiedzenia komisji Beaty Kempy (PiS). Wyjaśnił, że chodzi mu o sprzeciw, jaki Kempa - będąc wiceministrem sprawiedliwości - podpisała w 2007 roku odnośnie wpisania Krawczyka na listę adwokatów i ocenił, że postawa Kempy wobec niego "pozbawiona jest obiektywizmu". Wniosek prokuratora ma być rozpatrzony na początku posiedzenia.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)