Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja za nowelizacją ustawy o ochronie przyrody i prawa łowieckiego

0
Podziel się:

Sejmowa komisja ochrony środowiska opowiedziała się za nowelizacją ustaw o
ochronie przyrody i prawa łowieckiego. Dostosowałoby to przepisy do prawa unijnego. Wcześniejsze
brzmienie tych ustaw zakwestionowała KE oraz Trybunał Sprawiedliwości UE.

Sejmowa komisja ochrony środowiska opowiedziała się za nowelizacją ustaw o ochronie przyrody i prawa łowieckiego. Dostosowałoby to przepisy do prawa unijnego. Wcześniejsze brzmienie tych ustaw zakwestionowała KE oraz Trybunał Sprawiedliwości UE.

Sejmowa komisja ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa przyjęła sprawozdanie Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu zmiany ustawy - o ochronie przyrody oraz ustawy - Prawo łowieckie. Teraz ustawami, po pozytywnej weryfikacji przepisów przez MSZ, zajmie się cały Sejm.

Nowelizacje implementują unijne przepisy do polskich.

Komisja Europejska w lutym i kwietniu ub. roku wniosła do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi przeciwko Polsce w zakresie nieprawidłowej transpozycji dyrektyw unijnych ws. ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory, nazywanej Dyrektywą Siedliskową i dyrektywy ws. ochrony dzikiego ptactwa, nazywanej Dyrektywą Ptasią. Komisja Europejska wystosowała także wezwanie do usunięcia uchybień.

Pod koniec stycznia br. TS wydał wyrok, w którym orzeczono, że Polska naruszyła postanowienia Dyrektywy Ptasiej. Według Trybunału, Polska m.in. nie objęła ochroną wszystkich gatunków dzikich ptaków występujących naturalnie w stanie dzikim na europejskim terytorium państw członkowskich.

W marcu 2012 roku nasz kraj przegrał przed TS kolejną sprawę dotyczącą niewłaściwych zasad ochrony przyrody. Tym razem Trybunał uznał, że polskie zasady ochrony gatunkowej są sprzeczne z Dyrektywą Siedliskową.

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski przekonywał w czwartek posłów, że szybkie dostosowanie polskich przepisów jest niezbędne, właśnie w związku z wyrokami Trybunału Sprawiedliwości. "Ta ustawa (nowelizacja - PAP) powoduje to, że oddalamy proces. Przyjmując przepisy unikniemy może nawet miliardowych kar" - zaznaczył minister.

Posłowie PiS podkreślali, że tryb prac nad ustawą o ochronie przyrody jest dla nich "zaskakująco szybki". "Jest jakaś nerwowość przy uchwalaniu zmian do ustawy o ochronie przyrody i to się daje odczuć" - powiedział poseł PiS Dariusz Bąk. Ocenił, że tryb przyjęcia sprawozdania na podkomisji był niewłaściwy. "Jest bardzo dużo zmian, a podkomisja praktycznie w ciągu 40 minut przyjęła sprawozdanie nad tak poważnym materiałem" - zaznaczył. Bąk uznał, że dokonano tylko pobieżnej analizy nowych przepisów, dlatego postawił wniosek o przesłaniu projektu nowelizacji z powrotem do podkomisji. Wniosek został odrzucony.

Wtórowała mu posłanka PiS Anna Paluch. "Na siłę i po łebkach dokonujecie zmian w prawie i efekt będzie taki jak wcześniej" - podkreślała. Paluch zaznaczała, że pierwszy dzień pracy podkomisji został wyznaczony na pierwszy dzień obrad Sejmu, kiedy jest wiele pracy także w innych komisjach.

Posłowie PiS, na znak protestu przed niewłaściwym - według nich - procedowaniem nad ustawą, opuścili posiedzenie komisji w połowie głosowań.

Jak ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący podkomisji nadzwyczajnej poseł PO Tomasz Kulesza, połowie PiS wykazali się "politykierstwem i krytykanctwem". "Czwartkowe wystąpienie pani Paluch było żenujące (...). Każda poprawka miała swoje uzasadnienie i wskazywała na dyrektywy UE" - dodał. Jak podkreślił Kulesza, wystarczyło mieć trochę dobrej woli, aby wcześniej zapoznać się z propozycjami zmian w ustawie.

"Rozumiem, że rola opozycji powinna być dość ostra, opozycja powinna wnikliwie weryfikować to wszystko, co robi partia rządząca, natomiast dzisiaj wyszło szydło z worka. Politykierstwo i krytykanctwo wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem" - podkreślił polityk.

Odnosząc się do zarzucanego przez PiS "szybkiego trybu" prac Kulesza powiedział, że "tu nie ma żadnego trybu pospiesznego, ponieważ od kilku miesięcy nowelizacja była przygotowywana przez właściwe ministerstwa (...) były przeprowadzane konsultacje".

"Skoro strona rządowa, Ministerstwo Środowiska, pozostałe ministerstwa, biuro legislacyjne Sejmu nie wnosi żadnych uwag, za wyjątkiem redakcyjnych, to uważam, że (nowelizacja - PAP) została bardzo wnikliwie przygotowana" - podkreślił Kulesza. (PAP)

mick/ mki/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)