Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: likwidacja powszechnych wyborów prezydenta - niewykonalna

0
Podziel się:

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że likwidacja powszechnych
wyborów prezydenckich jest niewykonalna. "Jeśli raz dało się społeczeństwu prawo do wybierania
króla, to ludzie chcą króla wybierać i nie oddadzą tego prawa" - podkreślił. Ocenił też, że
prezydent powinien mieć mocno ograniczone prawo do stosowania weta, ale jednocześnie powinien
uzyskać prawo do zgłaszania poprawek legislacyjnych, czego obecnie nie może zrobić.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że likwidacja powszechnych wyborów prezydenckich jest niewykonalna. "Jeśli raz dało się społeczeństwu prawo do wybierania króla, to ludzie chcą króla wybierać i nie oddadzą tego prawa" - podkreślił. Ocenił też, że prezydent powinien mieć mocno ograniczone prawo do stosowania weta, ale jednocześnie powinien uzyskać prawo do zgłaszania poprawek legislacyjnych, czego obecnie nie może zrobić.

Komorowski, który w środę wygłosił w Krajowej Szkole Administracji Publicznej wykład na temat pracy marszałka i władzy ustawodawczej w Sejmie, powiedział, że jest zwolennikiem ustroju kanclerskiego, ograniczenia roli Senatu, wzmocnienia roli kontrolnej parlamentu w stosunku do władzy wykonawczej oraz zwiększenia roli Trybunału Konstytucyjnego.

"Byłem, jestem i będę zwolennikiem silnej władzy wykonawczej, silnej poprzez jej koncentrację. Musi to oznaczać, że ta władza będzie poddana silnej kontroli parlamentarnej. Inaczej może to się zdegenerować w kierunku niebezpiecznym dla nas wszystkich" - ocenił marszałek Sejmu.

Komorowski podkreślił, że obecnie prezydent - który posiada część władzy wykonawczej - jest poza kontrolą parlamentu. "Prezydent nie ma w konstytucji wpisanej żadnej odpowiedzialności, ma realną władzę, a nie odpowiada przed nikim. To jest absurd" - ocenił marszałek Sejmu. Jego zdaniem w Polsce powinna obowiązywać zasada "tyle władzy, ile odpowiedzialności i tyle odpowiedzialności ile władzy".

Zdaniem marszałka Sejmu, rząd powinien mieć "zdecydowaną większość władzy". "Jestem zwolennikiem koncentracji władzy wykonawczej na tyle, na ile jest to możliwe" - zaznaczył. Ocenił też, że możliwość stosowania przez prezydenta weta jest jak "bomba atomowa, którą można zniszczyć politykę państwa polskiego".

Marszałek Sejmu zaproponował ograniczenie weta prezydenckiego - przy jednoczesnym zapewnieniu mu prawo do zgłaszania poprawek na każdym etapie procesu legislacyjnego. "Jest realna możliwość poprawiania konstytucji, a nie zmieniania jej całkowicie. Polska jest zbyt poważnym krajem, aby sobie pozwalać na taki ruch +pijanego od płota do płota+, czyli od systemu kancelskiego do prezydenckiego i z powrotem" - zaznaczył marszałek Sejmu.

Zdaniem Komorowskiego zmniejszenie liczby parlamentarzystów jest możliwe, ale - jak ocenił - nie wpłynie znacząco na jakość stanowionego prawa.

Premier zaproponował w listopadzie, żeby prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat) oraz aby głowa państwa została pozbawiona prawa weta. Szef rządu opowiedział się też za zmniejszeniem liczebności Sejmu i Senatu. Premier mówił, że chciałby, aby zmiany te weszły w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

W zeszłym tygodniu minister w Kancelarii Premiera Michał Boni poinformował, że w ciągu 10 dni zostaną przygotowane tezy do projektu zmiany konstytucji. Będą one zawierać m.in. propozycję, by prezydencki weto odrzucane było w Sejmie bezwzględną większością głosów. Teraz do odrzucenia weta potrzebna jest większość trzech piątych głosów.(PAP)

mrr/ ura/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)