Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski o badaniu Eurobarometru optymistycznie; Karski sceptycznie

0
Podziel się:

Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski
(PO), uznał za optymistyczne badanie Eurobarometru wskazujące na
to, że Polacy ufają instytucjom unijnym bardziej niż krajowym. "To
znaczy, że Polacy traktują członkostwo w UE jako szansę na
dorównanie standardom europejskim" - ocenił.

Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO), uznał za optymistyczne badanie Eurobarometru wskazujące na to, że Polacy ufają instytucjom unijnym bardziej niż krajowym. "To znaczy, że Polacy traktują członkostwo w UE jako szansę na dorównanie standardom europejskim" - ocenił.

Z kolei przewodniczący sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej Karol Karski (PiS) sceptycznie podchodzi do wyników badania. "Gdyby zapytać, czy Polacy ufają ONZ, to poziom zaufania byłby jeszcze większy. Im coś dalej, im mniej bezpośredniego wpływu, to darzymy to większą sympatią" - powiedział w czwartek PAP.

Z najnowszego raportu Eurobarometru wynika, że rządowi nie ufa 71 proc. ankietowanych (ufa - 22 proc.), parlamentowi - 81 proc. (13 proc. zadeklarowało zaufanie), zaś partiom politycznym nie ufa 85 proc (9 proc. darzy je zaufanie).

Natomiast zaufanie do instytucji unijnych zadeklarowała połowa Polaków: 56 proc. ufa Parlamentowi Europejskiemu, 53 proc. - Komisji Europejskiej, a 49 proc. - Radzie Unii Europejskiej.

Polska należy do grupy państw, której obywatele są najbardziej przywiązani do UE (61 proc.).

"Te wyniki są bardzo optymistyczne, bo świadczą o tym, że Polacy członkostwa w Unii Europejskiej nie traktują tylko i wyłącznie jako uzyskania dostępu do dojnej krowy, z której można dostawać pieniądze. Tylko traktują ją jako wielką szansę podciągnięcia polskich standardów do poziomu UE, także w zakresie sprawowania władzy" - powiedział PAP w czwartek Komorowski.

Jego zdaniem, z jednej strony jest to efekt "negatywnej oceny rzeczywistości, a przede wszystkim jakości rządzenia". "A z drugiej strony, jest to efekt optymistycznego spojrzenia na to, jakie będą w dalszej perspektywie skutki polskiego członkostwa w UE" - ocenił wicemarszałek.

"Jest to sygnał do polityków - a ich w koalicji rządowej nie brakuje - którzy straszyli swego czasu Polaków członkostwem w UE. Dzisiaj widać, że to Polacy mogą ich straszyć mówiąc: +panowie, podciągnijcie się do poziomu europejskiego, my chcemy być Europą+" - podkreślił.

Pytany o to, co te wyniki oznaczają dla partii politycznych powiedział, że "warto być partią proeuropejską".

"Każdy powinien się wsłuchiwać w to, co się na jego temat mówi" - to odpowiedź Karskiego na podobne pytanie.

Pytany o powody niskiego poparcia dla partii politycznych powiedział, że zawsze było tak małe. "Jeśli mamy 460 posłów, a wśród nich paru takich, którym ja sam bym 5 złotych nie powierzył, to oczywiste jest, że społeczeństwo patrzy na nich. A ci kompetentni, dbający o interesy obywateli pozostają w cieniu.

Jak dodał, jego zdaniem "poparcie dla instytucji polskich i unijnych, to są dwie odrębne sprawy i powinny być rozpatrywane osobno".

"Zdecydowana mniejszość przepisów UE ma bezpośrednie zastosowanie w polskim porządku prawnym. Mają one raczej charakter zobowiązania dla polskiego ustawodawcy. Stąd wpływ UE na życie przeciętnego obywatela nie jest aż tak odczuwalny" - ocenił Karski. (PAP)

och/ lop/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)