Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: pogróżki wobec prokuratora krajowego to sprawa dla śledczych

0
Podziel się:

Według marszałka Sejmu Bronisława
Komorowskiego "stosowanie pogróżek" wobec prokuratora krajowego
Marka Staszaka na środowym posiedzeniu komisji regulaminowej to
sprawa dla prokuratury.

Według marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego "stosowanie pogróżek" wobec prokuratora krajowego Marka Staszaka na środowym posiedzeniu komisji regulaminowej to sprawa dla prokuratury.

"Muszę to jeszcze sprawdzić, ale moje wrażenie jest takie, że wchodzi w grę stosowanie pogróżek pod adresem prokuratora krajowego Marka Staszaka. Sądzę, że to jest bardziej zajęcie dla prokuratury niż dla komisji etyki poselskiej" - powiedział Komorowski w piątek w "Sygnałach Dnia".

Odniósł się w ten sposób do sprawy zachowania posłów podczas środowego posiedzenia komisji regulaminowej, która zajmowała się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze (PiS).

Marszałek Sejmu zapewnił, że poszczególne wypowiedzi posłów z tego posiedzenia będą analizowane. "Odnoszę wrażenie, że podczas tej awantury dopuszczono się rzeczy absolutnie niedopuszczalnej - wywierania nacisków, wprost straszenia prokuratora krajowego" - zaznaczył.

W środę w atmosferze awantury sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu Ziobrze. Posłowie PiS, których kilkudziesięciu pojawiło się na sali obrad, zarzucali PO, że chce przeprowadzić "sąd kapturowy" wobec Ziobry. Politycy Platformy zachowanie posłów PiS określali jako awanturnictwo i łamanie demokracji.

Blisko cztery godziny w sali, gdzie obradowała komisja panował chaos: posłowie się przekrzykiwali, wyłączali sobie mikrofon, przerywali przedmówcy w pół zdania. Po jednej z przerw przewodnictwo obrad przejął wicemarszałek Stefan Niesiołowski (PO). Jego mandatu nie chcieli uznać posłowie PiS, którzy w końcu opuścili posiedzenie. Jeszcze przed opuszczeniem komisji przez posłów PiS w burzliwej atmosferze prok. Marek Staszak próbował odczytać akta dotyczące sprawy Ziobry.

Marszałek pytany, jakie wnioski nasuwają się po tym posiedzeniu komisji, przypomniał, że trwają prace nad regulaminem Sejmu.

"Widać, że mamy do czynienia z nowym zjawiskiem, takiej obstrukcji ewidentnej organizowanej przez klub parlamentarny PiS. W związku z tym trzeba inaczej uregulować kwestię udziału posłów w kształtowaniu porządku obrad komisji" - mówił Komorowski.

"Nie może być tak, że przychodzą posłowie z 20 innych komisji i decydują o tym, czym ma się zajmować komisja regulaminowa, albo nie. Więc to jest potrzeba doszlifowania, wpisania dodatkowych regulacji w regulamin Sejmu" - zaznaczył.

Zdaniem marszałka powinno być też wprowadzone rozwiązanie techniczne uniemożliwiające wyłączanie mikrofonu przewodniczącemu komisji, gdy ten prowadzi obrady.

"To było coś nieprawdopodobnego, przewodniczący komisji Jerzy Budnik był zagłuszany przez posłów PiS, którzy jednym naciśnięciem palca powodowali, że w systemie nagłośnienia jego głos znikał. To jest rzecz niebywała" - podkreślił. "Nikt nie mógł tego przewidzieć" - dodał Komorowski. (PAP)

rda/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)