Marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział we wtorek, że po pierwszej turze wyborów prezydenckich zwoła posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęcone obecności naszych wojsk w Afganistanie.
We wtorek szef SLD Grzegorz Napieralski zwrócił się do Komorowskiego, by w trybie pilnym zwołał posiedzenie RBN, na którym omówiona zostałaby sytuacja polskich żołnierzy w Afganistanie.
Pytany o to marszałek Sejmu wyraził nadzieję, że deklaracja kandydata SLD na prezydenta o potrzebie zwołaniu RBN nie jest spowodowana tylko motywacjami wyborczymi.
Komorowski powiedział, że szef SLD był nieobecny na posiedzeniu RBN związanym z oceną skutków katastrofy smoleńskiej. Napieralski przybył na to spotkanie Rady 1 czerwca, ale opuścił je przed zapoznaniem się z zapisami z czarnych skrzynek z prezydenckiego tupolewa.
"Przewiduję, że natychmiast po pierwszej turze wyborów prezydenckich Rada zostanie zwołana - mimo że wcześniej i pan Kaczyński, i pan Napieralski sugerowali, aby w trakcie kampanii wyborczej nie zwoływać posiedzenia Rady, bo oskarżali mnie o jakieś zamiary wyborcze" - powiedział Komorowski.
Jak zapowiedział, posiedzenie RBN będzie poświęcone przygotowaniu opinii do strategii przygotowywanej przez rząd, a związanej z chęcią zakończenia naszej obecności w Afganistanie. "Więc będą mieli panowie okazję do wypowiedzenia się na ten temat, nie tylko z punktu widzenia wyborczego, ale pełnej odpowiedzialności, że razem będziemy kształtowali politykę państwa polskiego, jeśli chodzi o tak ważną sprawę" - powiedział marszałek Sejmu.
Premier Donald Tusk powiedział się we wtorek, że potrzebny jest "czytelny i szybki" plan zakończenia misji NATO w Afganistanie. Zaznaczył, że od miesięcy trwają starania o zakończenie naszego udziału w tej misji NATO.
Komorowski pytany, kiedy Polska powinna wycofać swoich żołnierzy z Afganistanu odparł, że trzeba się nad tym zastanowić, nie tylko w gronie polskim, ale także NATO-wskim.
"Na listopad rząd polski musi przygotować strategię naszej debaty, naszego wkładu w konferencję głów państw, szczytu NATO-wskiego, gdzie Polska - w moim przekonaniu - powinna zaprezentować bardzo precyzyjnie określone sposoby na przekształcenie misji w Afganistanie w misję cywilną, a nie czysto wojskową czy cywilno-wojskową, oraz określić strategię wyjścia z Afganistanu" - zaznaczył marszałek Sejmu.
Jego zdaniem, z Afganistanu "musimy wyjść wcześniej, niż zapowiedział to prezydent(USA Barack) Obama, (mówiąc) że po 18 miesiącach od jego wyboru".
Komorowski podkreślał, że Polska nie powinna "ciągnąć się w ogonie tych decyzji", powinna być aktywna, zaproponować kalendarz wyjścia, zaproponować nie tylko polskiej opinii publicznej, ale również NATO jako całości.
"Jeżeli uda się to uzgodnić, to dobrze, to nawet bardzo dobrze. Jeżeli nie uda, będziemy mieli prawo - tak jak przy Iraku to było - sami określić poziom naszego zaangażowania i termin naszego wycofania żołnierzy z Afganistanu" - oświadczył marszałek Sejmu.
Przekonywał, że udało się już wycofać polskie wojska z Iraku i podobnie będzie z Afganistanem. Nie zgodził się z zarzutem, że deklaracje wycofania polskich wojsk z Afganistanu mają tylko charakter wyborczy. "Jeżeli ma zastrzeżenia jakieś pan Napieralski, mówi o wyborczym picu, to jeszcze raz apeluję do Napieralskiego i jego wyborców: +zagłosujcie na mnie, to się przekonacie, że to nie pic+" - powiedział Komorowski.
We wtorek w wyniku ostrzału bazy Warrior w Afganistanie zginął polski żołnierz, st. szer. Grzegorz Bukowski. W sobotę wskutek wybuchu miny pod pojazdem zginął kpr. Miłosz Górka, a ośmiu jego kolegów odniosło niegroźne obrażenia. Bukowski jest 18. polskim żołnierzem, który zginął w Afganistanie. (PAP)
eaw/ mok/ bk/
