Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: współczuję Klichowi, będzie przepraszał za grzechy Macierewicza

0
Podziel się:

(dochodzi kolejna wypowiedź Komorowskiego)

(dochodzi kolejna wypowiedź Komorowskiego)

13.3.Warszawa (PAP) - Współczuję ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi, bo będzie przepraszał za cudze grzechy, za grzechy Antoniego Macierewicza - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Marszałek skomentował w ten sposób decyzję warszawskiego Sądu Okręgowego, który orzekł w czwartek, że MON ma przeprosić publicystę Jerzego M. Nowakowskiego za umieszczenie go w raporcie z weryfikacji WSI wśród agentów WSI.

"No, ale tak to już jest, że czasami szefowie, mimo że mają krytyczny stosunek do działań swoich poprzedników, biorą odpowiedzialność za instytucję" - zaznaczył.

"Nie sądzę, aby pan minister Klich miał z tym większy kłopot. Ale to jest kolejny przykład tego, że prace ludzi nieodpowiednich, w kwestiach tak delikatnych jak problem wywiadu czy kontrwywiadu wojskowego, przynoszą same straty" - powiedział Komorowski na konferencji prasowej w Sejmie

Czwartkowy wyrok jest pierwszym nakazującym organowi państwa przeprosiny za treść raportu. Uwzględniając pozew Nowakowskiego, b. ministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka, sąd nakazał też MON zapłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Komorowski podkreślił, że on osobiście "miał, ma i będzie miał jak najgorszą opinię w sprawie tego, co się stało z polskim wywiadem i kontrwywiadem wojskowym".

"Uważam, że jest to absolutna hańba, także dlatego, że po 18 latach niepodległości zakwestionowano wiarygodność ludzi, którzy służyli niepodległej demokratycznej Polsce. Zdeprecjonowano nie tylko służbę, ale też ludzi, którzy z tą służbą współpracowali" - mówił Komorowski, b.szef MON.

Zdaniem marszałka, "gdyby w Wielkiej Brytanii ktoś powiedział, że pomógł wywiadowi brytyjskiemu, to by się tym faktem chwaliła cała rodzina przez 4 pokolenia".

Zaznaczył, że sprawa Nowakowskiego "miała służyć udowodnieniu tezy, że do celów nikczemnych wywiad czy kontrwywiad wojskowy używał także ludzi ze środowisk dziennikarskich".

"Chciałbym jednocześnie zwrócić państwa uwagę na to, że pojawiły się liczne informacje świadczące o tym, iż w odniesieniu do innych osób ze świata dziennikarskiego nikt nie robi wielkiego problemu, jeśli są to dziennikarze związani z ekipą PiS-owską" - dodał Komorowski.

Komorowski powiedział, że "współczuje prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, że dał się wmieszać w aferę dotyczącą raportu WSI". Zaznaczył jednak, że "są jego konkretni autorzy, którzy ponoszą odpowiedzialność za wszystkie błędy, naruszenia prawa i wiarygodności wywiadu polskiego".

Pytany, czy w sprawie jego współpracownika Jarosława Szczepańskiego - który ma rozprawę w sądzie 7 kwietnia - wyrok będzie podobny do decyzji w sprawie Nowakowskiego, odparł, że "nie zastępuje sądu, ale życzy tego z całego serca Szczepańskiemu".

W ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta RP raporcie podano, że jako konsultant WSI w 2002 r., pod pseud. Falkowski, Nowakowski informował m.in. o swym zaangażowaniu w SKL i PiS oraz spotkaniach PO i PiS przed wyborami samorządowymi. Nowakowski domagał się za to od MON przeprosin i 30 tys. zł zadośćuczynienia. Przyznawał, że był konsultantem wojskowych służb w latach 90., ale tylko w sprawach polityki zagranicznej.

Resort obrony twierdził, że nie jest właściwym pozwanym, bo komisja weryfikacyjna WSI - która przygotowała raport - nie podlegała MON. Toczy się kilkanaście procesów wytaczanych za raport MON lub ówczesnemu szefowi komisji weryfikacyjnej Antoniemu Macierewiczowi. Sądy uznają już, że Macierewicz nie może być, jako osoba fizyczna, pozywany za raport, bo był on dokumentem urzędowym, a wtedy pozywać można tylko organ państwa. (PAP)

laz/ lug/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)