Na konferencji UE-Bałkany w Sarajewie Unia potwierdziła w środę gotowość wsparcia państw bałkańskich w procesie integracji europejskiej. Kraje te wezwano do kontynuacji reform gospodarczych i politycznych oraz rozwiązania otwartych kwestii dwustronnych.
Agencja APA odnotowuje jednak, że spotkanie w stolicy Bośni i Hercegowiny nie dało "konkretnych rezultatów". M.in. nie powołano pełnomocnika UE ds. Bałkanów Zachodnich. Agencja wskazuje, że wśród państw bałkańskich narastają ostatnio obawy, że po wejściu Chorwacji do UE proces poszerzania Unii Europejskiej może zostać zatrzymany na wiele lat.
Unijny komisarz ds. poszerzenia Sztefan Fuele podkreślił, że konferencja w Sarajewie "ponownie potwierdziła europejską perspektywę tego regionu".
Także inni przedstawiciele Unii wskazywali, że UE wysyła wyraźny sygnał, iż dla Chorwacji, Serbii, Bośni i Hercegowiny, Albanii, Kosowa, Macedonii i Czarnogóry drzwi do Unii pozostają otwarte, jeśli kraje te spełnią kryteria członkostwa. Szef dyplomacji Hiszpanii Miguel Angel Moratinos mówił o "przyszłości nadziei, przyszłości pokoju, przyszłości pełnej integracji z Unią Europejską".
Dotychczas żadne z państw Bałkanów Zachodnich nie spełnia kryteriów członkostwa w UE. Najbliższa jest tego Chorwacja, która może wejść do Unii w 2012 roku.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton nie wzięła udziału w konferencji prasowej, zorganizowanej na zakończenie spotkania w Sarajewie. Według APA, podobno jej propozycja powołania pełnomocnika UE ds. Bałkanów Zachodnich została a priori odrzucona przez ministrów spraw zagranicznych państw UE.
Ashton zapewniała w przededniu konferencji, że w Sarajewie "potwierdzone będzie miejsce Bałkanów w Europie i perspektywa europejska regionu". "Integracja Bałkanów w rodzinie europejskich narodów jest jednym z ostatnich wyzwań na drodze do demokratycznej i zjednoczonej Europy" - napisali w poniedziałek w sarajewskiej gazecie "Oslobodjenje" szefowie dyplomacji USA, UE i Hiszpanii.
Spotkanie w Sarajewie odbyło się w chwili, gdy państwa Bałkanów Zachodnich mają coraz mniej wiary w zapewnienia Zachodu o rozszerzeniu Unii, w sytuacji światowego kryzysu finansowego i przyjęcia od 2004 roku grupy 12 państw do UE.
"Nie trzeba karmić się nierealistycznymi oczekiwaniami wobec tego szczytu, gdyż Unia jest pogrążona w największym jak do tej pory kryzysie, co nie pozwoli na takie priorytety, jak dalsze jej rozszerzenie - powiedział serbski minister ds. integracji Bożidar Djelić, cytowany w środę przez serbski dziennik "Blic".(PAP)
az/ kar/
6356304 6356312,arch.
