Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konserwatorzy zabytków: połączcie nas w jednym resorcie

0
Podziel się:

Polskiemu środowisku konserwatorów zabytków brak jednolitej struktury i
koordynacji działań - alarmował konserwator zabytków prof. Andrzej Tomaszewski na posiedzeniu
sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Polskiemu środowisku konserwatorów zabytków brak jednolitej struktury i koordynacji działań - alarmował konserwator zabytków prof. Andrzej Tomaszewski na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Polscy konserwatorzy podzieleni są na dwie grupy: pierwsza podlega Generalnemu Konserwatorowi Zabytków, czyli pośrednio Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, druga - samorządom lokalnym, czyli Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Na środowym posiedzeniu komisji zebrali się przedstawiciele konserwatorów zabytków z całej Polski. W niemal wszystkich wypowiedziach powracał problem podziału środowiska i braku jednolitej struktury.

"Polscy konserwatorzy zabytków pozostają w gestii dwu resortów. Około 150 osób podlega Generalnemu Konserwatorowi Zabytków, czyli pośrednio - ministrowi kultury. Większa grupa - około 700 konserwatorów - przynależy do lokalnych samorządów i podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Taka sytuacja fatalnie wpływa na jakość pracy konserwatorów. Nie uzyskamy poprawy ich pracy bez skoordynowania działań. Najlepiej byłoby scalić środowisko w jednym resorcie" - powiedział Andrzej Tomaszewski, generalny konserwator zabytków w latach 1995-2001, obecnie przewodniczący polskiego oddziału ICOMOS - Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Zabytkowych.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zabytków, który obecnie znajduje się w Sejmie, nie przewiduje jednak scalenia środowiska konserwatorów w jednym resorcie. "Musimy się pogodzić z faktem, że w najbliższym czasie nie dojdzie do radykalnych zmian, i próbować naprawiać sytuację w istniejących warunkach" - powiedziała przewodnicząca sejmowej komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Tomasz Merta, podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz generalny konserwator zabytków, przedstawił na posiedzeniu komisji raport resortu na temat ochrony polskich zabytków. Wynika z niego, że zaledwie 9 proc. polskich zabytków nie wymaga prac konserwatorskich, a ponad 40 proc. z nich jest w złym stanie technicznym i wymaga podjęcia ratowniczych prac konserwatorskich.

Aleksander Starzyński, wojewódzki konserwator zabytków w Poznaniu, zaznaczył, że dane przedstawione w raporcie pochodzą z 2007 roku. "To warte zauważenia, że nawet nie mamy aktualnych danych na temat stanu polskich zabytków. Można jednak założyć, że mimo znaczącego wzrostu dotacji na ochronę zabytków w latach 2007-2008 ich stan nie jest dużo lepszy, a może nawet gorszy niż w 2007 roku" - uznał Starzyński.

Łącznie w latach 2006-2008 minister kultury i dziedzictwa narodowego udzielił na ochronę zabytków 1075 dotacji na łączną sumę 306 mln zł. Wojewódzcy konserwatorzy w tym samym okresie udzielili łącznie 1947 dotacji na kwotę 82 mln zł. "W 2007 i 2008 roku kwota do rozdysponowania na projekty zabytków będąca w gestii MKiDN wynosiła około 100 mln zł. W tym roku jednak wiadomo, że kwota ta jest znacznie mniejsza - około 50 mln zł. Wiąże się to ze złym stanem finansów państwa" - podkreślił Merta.

Komisja nie dostała jeszcze wykazu dotacji planowanych przez MSW.(PAP)

aszw/ hes/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)