Zdaniem uczestników Konwentu Marszałków Województw obradujących w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie), ratownictwo medyczne powinno pozostawać w gestii państwa, mieć przejrzysty system finansowania, a organy władzy muszą mieć jasno określone zadania i obowiązki w tym zakresie.
Konwent uznał również w środę, że uchwalenie ustawy o ratownictwie medycznym ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Zebrani zaapelowali o zwiększenie kontraktów dla szpitali. Zdaniem marszałków, obecny poziom finansowania świadczeń zdrowotnych przez NFZ jest zbyt niski. "Sytuację pogarsza, słuszny skądinąd, protest płacowy pracowników publicznych jednostek służby. Uważamy, że najwłaściwszym rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie podwyższonego minimalnego wynagrodzenia dla lekarzy i innych pracowników medycznych" - głosi stanowisko marszałków.
Podczas obrad, krajowy konsultant medycyny ratunkowej prof. Jerzy Karski podkreślił, że w obecnej sytuacji strajków i protestów w służbie zdrowia system ratownictwa medycznego i pomocy doraźnej funkcjonuje dobrze, mimo że jego tworzenie postępuje niekonsekwentnie i chaotycznie. "W stanie zagrożenia życia i nagłych wypadkach nikt nie jest pozostawiony bez pomocy" - zaznaczył Karski.
Zdaniem Karskiego, dobrze rozbudowany jest system pomocy przedszpitalnej. Według niego, 1400 zespołów ratownictwa medycznego (karetek) to liczba wystarczająca. "Ich rozmieszczenie nie jest idealne, ale wymagane standardy, jeśli chodzi o czas dojazdu zostały osiągnięte" - mówił.
Za mało jest natomiast zespołów lotniczego pogotowia ratunkowego. Obecnie działa ich 22. "Tu europejskie standardy nie zostały jeszcze osiągnięte. Problemem jest przestarzały sprzęt" - powiedział Karski.
Przedstawił on najnowszy projekt ustawy o ratownictwie medycznym, która ma uporządkować system. Przewiduje się w nim m.in. powierzenie wojewodom nadzoru nad ratownictwem medycznym, wprowadzenie instytucji wojewódzkiego koordynatora wszystkich dyspozytorów ratownictwa medycznego, akredytację szpitalnych oddziałów ratunkowych pod względem ich sytuacji kadrowej i wyposażenia w sprzęt, prawne usankcjonowanie istnienia nowego zawodu - ratownika medycznego.
"Ustawa spowoduje lepsze wykorzystanie ratowników medycznych. Lekarze będą jeździć tylko w niektórych karetkach. Będą też zespoły złożone tylko z ratownika, pielęgniarki i przeszkolonego kierowcy" - powiedział Karski.
Jego zdaniem, ustawa o ratownictwie medycznym, której pierwszy projekt powstał już w 2001 r., powinna wejść w życie od przyszłego roku. Jej zapisy przewidują, że przedszpitalne ratownictwo medyczne będzie finansowane z budżetu państwa. W przyszłym roku byłaby to kwota 1,2 miliarda zł. To o ponad 200 milionów zł więcej, niż na ratownictwo medyczne przeznaczył w tym roku w swym planie NFZ. "Pieniądze z NFZ mogłyby być przeznaczone na inne potrzeby" - dodał Karski.(PAP)
kop/ pz/ jer/
