Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kopacz o przeglądzie resortów: nie będzie gwałtownych ruchów

0
Podziel się:

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz uważa, że spotkania premiera Donalda Tuska z
ministrami nie doprowadzą do żadnych "gwałtownych ruchów" w rządzie. Jej zdaniem Tusk sam, nie
radząc się nikogo, zdecyduje o przyszłości Grzegorza Schetyny.

*Marszałek Sejmu Ewa Kopacz uważa, że spotkania premiera Donalda Tuska z ministrami nie doprowadzą do żadnych "gwałtownych ruchów" w rządzie. Jej zdaniem Tusk sam, nie radząc się nikogo, zdecyduje o przyszłości Grzegorza Schetyny. *

"Bilans (dokonań resortów - PAP) będzie decydował o tym, jaki będzie los poszczególnych ministrów. Znając premiera - człowieka, który zanim podejmie jakąś decyzję, bardzo dokładnie i skrupulatnie się do niej przygotowuje - wierzę w to, że ministrowie zostali mianowani do rządu w wyniku bardzo przemyślanej decyzji" - powiedziała Kopacz dziennikarzom w poniedziałek.

Premier od środy będzie się spotykał z ministrami - pierwszym jego rozmówcą będzie szef resortu finansów Jacek Rostowski. W środę wieczorem, szef rządu ma też zaplanowaną rozmowę z wiceszefem PO, b. wicepremierem i szefem MSWiA Grzegorzem Schetyną.

Według CIR nie ma jeszcze szczegółowego harmonogramu spotkań premiera z poszczególnymi ministrami; Tusk prawdopodobnie przedstawi plan i terminy spotkań na wtorkowym posiedzeniu rządu.

Zdaniem Kopacz rozmowy premiera z ministrami, nie oznaczają, że jest to dla nich "koniec ministrowania". Według niej, rozmowy są po to, aby premier zadawał trudne pytania, a ministrowie na nie odpowiadali. "Podsumowanie prac rządu po 100 dniach jest rzeczą naturalną, rząd jest na trudne czasy, nie ma żartów - albo rząd zrobi poważne reformy, które premier zapowiedział w expose, albo będą to kolejne zmarnowane lata" - powiedziała marszałek.

Kopacz uważa, że po spotkaniach Tuska z ministrami nie należy spodziewać się gwałtownych ruchów ani "fajerwerków". "To pewnie nie pierwsze i nie ostatnie spotkanie premiera z ministrami" - powiedziała. Jej zdaniem te rozmowy są po to, żeby usprawnić prace rządu i zidentyfikować trudne sytuacje w poszczególnych resortach.

Jak oceniła, sztuką rządzenia w trudnych czasach jest podejmowanie trudnych decyzji. "Rząd dostał szansę, ale i obowiązek przeprowadzenia trudnych reform" - podkreśliła marszałek Sejmu.

Kopacz pytana o ewentualny powrót Schetyny do rządu powiedziała, że premier podejmie decyzje w tej sprawie "nie radząc się nikogo". Dopytywana, na jakim stanowisku widzi Schetynę, Kopacz powiedziała, że widzi go "jako dobrze sprawdzającego się szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych". "Nie moja rola dawać mu jakieś inne funkcje. Schetyna, jako były członek rządu, z doświadczeniem w administracji, spełnia obowiązki, które zostały na niego nałożone decyzją większości parlamentarnej - czyli jest szefem komisji spraw zagranicznych" - powiedziała.

Sam Schetyna pytany przez PAP, czy może wrócić do rządu powiedział, że "jest mu dobrze (w parlamencie)" i "nie ma żadnych oczekiwań". "Oczywiście będę wspierał rząd - tak jak wszyscy ludzie Platformy. Ale jestem tutaj". Jak dodał, "widzi siebie, jako osobę wspierającą, podpowiadającą, dającą własne doświadczenie - do dyspozycji rządu i premiera".

Premier Tusk powiedział w piątek, że dymisje - po stu dniach rządu - wystawiałyby mu nie najlepsze świadectwo. Również według polityków PO z władz partii - z którymi rozmawiała PAP - przegląd resortów nie doprowadzi w najbliższych dniach do dymisji w rządzie. Według nich, premier wyznaczy najsłabiej ocenianym ministrom czas na poprawę.(PAP)

mrr/ sdd/mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)