Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o "pomyślnym" przeprowadzeniu w poniedziałek rano przez Koreę Płn. podziemnej próby nuklearnej.
Według KCNA, "historyczna" próba została dokonana z zastosowaniem "całkowicie rodzimych technologii i wiedzy".
Według południowokoreańskiego instytutu geologicznego, siła testowanego ładunku mogła odpowiadać sile wybuchu 550 ton trotylu. Rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow ocenił, że wybuch miał o wiele większą siłę - równoważną wybuchowi od 5 do 15 kiloton trotylu.
Iwanow powiedział, że strona rosyjska dokładnie zna miejsce przeprowadzenia próby - zastrzegł jednak, że "sytuacja ekologiczna" w Rosji, głównie w Kraju Nadmorskim "pozostaje w normie". Z doniesień mediów południowokoreańskich wynika natomiast, że wybuch został przeprowadzony na poligonie w górach w centrum Korei Płn., w podziemnym tunelu, prawdopodobnie w prowincji Hamgiong w powiecie Hwade.
Generał Władimir Wierchowcew z ministerstwa obrony Rosji poinformował, że rosyjskie "środki kontroli atomowej zarejestrowały dziś o godzinie 5.35 rano czasu moskiewskiego (godz. 3.35 czasu polskiego) wybuch ładunku jądrowego w Korei Płn" Dodał, że "na sto procent był to podziemny wybuch atomowy".
Wstrząsy o sile ponad 4 stopni w otwartej skali Richtera zanotowano w Korei Płd., a także w instytucie sejsmologicznym w USA.
Z doniesień agencyjnych wynika, że Chiny miały zostać poinformowane przez Phenian o teście na 20 minut przed faktem i natychmiast przekazały tę wiadomość Korei Płd., Japonii i USA.
Pekin oświadczyły, że "zdecydowanie przeciwstawia się" dokonywaniu przez Koreę Płn. prób jądrowych i apeluje o powrót Phenianu do sześciostronnych rokowań w sprawie programu atomowego. W oświadczeniu chińskiego MSZ zabrakło jednak oficjalnego potwierdzenia faktu dokonania przez Phenian próby atomowej.
USA potępiły północnokoreańską próbę atomową, określając ją jako "prowokację" i zażądały natychmiastowej reakcji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z apelem o zwołanie RB ONZ wystąpiły też Korea Płd. i Australia.
RB ONZ ma zebrać się na nadzwyczajnym zamkniętym posiedzeniu w poniedziałek ok. godz. 15.30 czasu polskiego. Jeśli informacje o dokonaniu próby zostaną potwierdzone - pisze agencja Kyodo - Japonia i USA przedstawią projekt rezolucji, przewidującej nałożenie ostrych sankcji ekonomicznych na Phenian.
Biały Dom zapowiedział, że w związku z testami Phenianu prezydent USA George Bush wygłosi o godz. 15.45 czasu polskiego oświadczenie.
Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice zapewniła natomiast, że "bez zmian pozostaną zobowiązania USA wobec krajów sojuszniczych w rejonie Azji". Deklarację taką Rice złożyła w czasie rozmów telefonicznych z szefami resortów spraw zagranicznych Japonii i Korei Płd.
Zdaniem prezydenta Rosji Władimira Putina, próba w poważnym stopniu zaszkodziła procesom nierozprzestrzenianiaa broni jądrowej na świecie. Rosja zażądała też, by KRLD natychmiast powróciła do negocjacji w sprawie swego programu atomowego a także do grona państw-sygnatariuszy układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (ang. NPT). Phenian wystąpił z ratyfikowanego w 1985 r. układu przed trzema laty.
Moskwa zaapelowała też o "powściągliwość" do wszystkich stron, zaangażowanych w kryzys północnokoreański.
Zdaniem prezydenta Korei Płd. Ro Mu Hiuna, poniedziałkowa próba jądrowa Korei Płn. stanowi poważne zagrożenie dla pokoju w rejonie Azji Północno-Wschodniej. Test - ostrzegł - stawia pod znakiem zapytania prowadzoną przez Seul politykę zaangażowania wobec Phenianu.
Również nowy premier rządu Japonii Shinzo Abe (który w poniedziałek rozpoczął właśnie rozmowy w Seulu), uznał, iż taki krok Phenianu jest "nie do przyjęcia"
Podobne stanowisko zajęła Unia Europejska. Finlandia, sprawująca półroczne przewodnictwo w UE, potępiła w poniedziałek w imieniu całej Unii północnokoreańską próbę atomową, określając ją jako "niedopuszczalną". Wezwała Phenian do wstrzymania się od dalszych prób nuklearnych i publicznie odrzuciła broń nuklearną.
Test potępił też sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer, domagając się pilnego zwołania posiedzenia ambasadorów państw Sojuszu Północnoatlantyckiego i "najostrzejszej możliwej reakcji ze strony wspólnoty międzynarodowej".
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Mohamed ElBaradei ocenił, że próba nuklearna Korei Płn. stanowi "poważne wyzwanie" dla bezpieczeństwa na świecie.
Zdaniem szefa francuskiej dyplomacji, Philippe'a Douste- Blazy'ego, północnokoreańska próba to "akt o olbrzymim znaczeniu dla bezpieczeństwa międzynarodowego", wymagający "zdecydowanej odpowiedzi" społeczności światowej.
Próba miała zbiec się z poniedziałkową wizytą w Seulu premiera Japonii Shinzo Abe, a także jego rozmowami w sprawie pozostających w impasie rokowań sześciostronnych, prowadzonych przez oba państwa koreańskie, USA, Chiny, Japonię i Rosję w sprawie programu atomowego Phenianu.
W Seulu szef sztabu sił zbrojnych poinformował o podniesieniu stopnia gotowości wszystkich jednostek wojskowych, a w Tokio powołano specjalną komisję kryzysową do zbadania sprawy.
Tymczasem agencja Yonhap, powołując się na deputowanych południowokoreańskich, poinformowała, że Korea Płn. może przeprowadzić kolejne próby nuklearne. Deputowani zostali poinformowani o takiej możliwości przez wywiad Korei Płd.
Przedstawiciel wywiadu południowokoreańskiego Kim Seung Gyu powiedział, że Korea Płn. dysponuje około 40 kg plutonu, co wystarcza do wyprodukowania siedmiu bomb atomowych.
Phenian już w miniony wtorek ogłaszał, że zamierza przeprowadzić swą pierwszą podziemną eksplozję jądrową. RB ONZ, reagując na taką groźbę, uchwaliła w piątek rezolucję wzywającą Koreę Płn. do rezygnacji z planowanego próbnego wybuchu i do wznowienia rokowań w sprawie likwidacji jej wojskowego programu nuklearnego.
RB ONZ wezwała Phenian do wyzbycia się wszelkiej broni jądrowej i likwidacji programu nuklearnego. (PAP)
hb/ cyk/ ro/ 4343 4341 4243 4187 arch.
