Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kornatowski zeznawał przed komisją ds. nacisków

0
Podziel się:

Były komendant główny policji Konrad Kornatowski w środę zeznawał na
zamkniętym posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. Opisywał m.in. jak wyglądała
współpraca za rządów PiS resortu sprawiedliwości, policji i Centralnego Biura Śledczego -
poinformował PAP szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO).

Były komendant główny policji Konrad Kornatowski w środę zeznawał na zamkniętym posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. Opisywał m.in. jak wyglądała współpraca za rządów PiS resortu sprawiedliwości, policji i Centralnego Biura Śledczego - poinformował PAP szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO).

"Dostaliśmy informacje w jaki sposób przepływały polecenia między ministrem sprawiedliwości, komendantem głównym policji i szefem CBŚ" - powiedział Karpiniuk. Szef komisji nie chciał jednak potwierdzić czy Kornatowski mówił w tym kontekście o nieprawidłowościach.

"To były bardzo interesujące zeznania" - ocenił Karpiniuk.

Powiedział też, że w niedługim czasie może zostać skierowany do komisji etyki wniosek o ukaranie posła PiS Arkadiusza Mularczyka, za to jak pracuje on w komisji śledczej.

"Poseł Mularczyk jest na pograniczu dobrego smaku, jeśli chodzi o wykonywanie mandatu posła, który mówi o aktywności i zaangażowaniu. Zjawia się głównie jak są kamery, zaś podczas posiedzeń niejawnych najczęściej go nie ma. Jeśli na kolejnym posiedzeniu okaże się, że poseł Mularczyk nie będzie obecny i będzie nieusprawiedliwiony, to poinformuję o tym szefa klubu parlamentarnego PiS, jak i skieruję sprawę do komisji etyki poselskiej" - zapowiedział Karpiniuk.

Według szefa komisji śledczej bardzo prawdopodobny jest także drugi wniosek do komisji etyki dotyczący Mularczyka - miałby dotyczyć jego wypowiedzi obrażających innych posłów. "Jest cała gama wypowiedzi posła Mularczyka dotyczących nie tylko mnie, ale i posła Roberta Węgrzyna czy Krzysztofa Matyjaszczyka" - uzasadnił Karpiniuk.

Chodzi m.in. o wypowiedź Mularczyka z końca września, kiedy pod koniec posiedzenia w pewnym momencie Karpiniuk wyłączył mu mikrofon. "Panie pośle Karpiniuk, jest pan zabawnym człowiekiem. Pan mnie rozbawia panie pośle, pan powinien w cyrku występować" - zareagował wówczas poseł PiS.

"Karpiniuk jaki jest, każdy widzi. Wiem, że on i posłowie Platformy będą próbowali podważyć moją wiarygodność i spowodować żebym opuścił komisję. To im się nie uda" - powiedział PAP Mularczyk, odnosząc się możliwych wniosków do komisji etyki w jego sprawie.

Poseł PiS stwierdził, że jest obecny na posiedzeniach komisji, kiedy jest to konieczne, a nie wtedy gdy - jak mówił - świadkowi po raz kolejny zadaje się takie same pytania.

Mularczyk poinformował, że na najbliższym posiedzeniu zgłosi wniosek o przesłuchanie przed komisją Ryszarda Krauzego.

31 sierpnia 2007 roku odbyła się multimedialna konferencja zorganizowana przez ówczesnego zastępcę prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga, podczas której przedstawiono część dowodów obciążających (m.in. o składanie fałszywych zeznań) b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, Kornatowskiego i b. szefa PZU Jaromira Netzla, m.in. nagrania z monitoringu w hotelu Marriott.

Wynikało z nich, że w nocy z 5 na 6 lipca 2007 roku - dzień przed akcją CBA w resorcie rolnictwa - w hotelu Marriott z Ryszardem Krauzem spotkali się Kaczmarek i ówczesny poseł Lech Woszczerowicz z Samoobrony. Prokuratura bada czy b. szef MSWiA poinformował ich wówczas o planowanej akcji CBA. (PAP)

tgo/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)