Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kosiniak-Kamysz: program PiS dot. zatrudnienia obciąży pracodawców

0
Podziel się:

Z Narodowego Programu Zatrudnienia PiS wynika wzrost obciążeń dla
pracodawców i nałożenie parapodatku, który może utrudnić sytuację na rynku pracy - uważa szef MPiPS
Władysław Kosiniak-Kamysz. Lepsze są działania rządu związane z aktywizacją zawodową - podkreśla.

Z Narodowego Programu Zatrudnienia PiS wynika wzrost obciążeń dla pracodawców i nałożenie parapodatku, który może utrudnić sytuację na rynku pracy - uważa szef MPiPS Władysław Kosiniak-Kamysz. Lepsze są działania rządu związane z aktywizacją zawodową - podkreśla.

Również premier Donald Tusk odniósł się do projektu PiS w środę w Brukseli. Jak ocenił, pewne ogólne parametry zawarte w projekcie są "w jakimś sensie niewystarczająco ambitne". Poinformował też, że zlecił analizę propozycji PiS, aby "wyciągnąć wszystko co sensowne i adaptować". Jak argumentował, "dobry pomysł nie może mieć barwy partyjnej, tylko będzie zaakceptowany bez zbędnej dyskusji".

"Każdy pomysł, który ma na celu walkę z bezrobociem, ja kupuję bez targowania się. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy dla odpowiedzialnych i uczciwych polityków, jak walka o to, aby rynek pracy w Polsce był rynkiem bardzo przyjaznym dla ludzi. Mówiąc krótko, żeby było więcej miejsc pracy" - zaznaczył szef rządu.

W Sejmie odbyła się w środę debata nad projektem PiS o Narodowym Programie Zatrudnienia. PO złożyła podczas debaty wniosek o jego odrzucenie.

O program dziennikarze spytali w środę w Sejmie ministra pracy i polityki społecznej. "Wynika z niego wzrost obciążeń dla pracodawców, nałożenie nowego parapodatku, który może utrudnić sytuację na rynku pracy. Tworzenie nowych obciążeń dla pracodawców nie jest w moim odczuciu najlepszym rozwiązaniem" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Według niego Narodowy Program Zatrudnienia powinien obejmować nie tylko osoby młode, ale też po 50. roku życia, które również mają bardzo trudną sytuację na rynku pracy.

"Myślę, że dużo lepsze są nasze działania związane z aktywizacją zawodową" - zaznaczył minister. Wymienił w tym kontekście działania, które są prowadzone zarówno w obszarze Funduszu Pracy, czyli aktywnej walki z bezrobociem, "jak i propozycje nowych rozwiązań, działania deregulacyjne, strefy ekonomiczne, zmiany kodeksowe i decyzja Rady Ministrów o uruchomieniu programu na rzecz ochrony miejsc pracy".

Szef resortu pracy i polityki społecznej podkreślił ponadto, że około 500 mln zł z funduszy unijnych zostanie przeznaczonych na wsparcie ludzi młodych na rynku pracy. Zapowiedział też, że jeśli ta kwota zostanie wykorzystana, to będzie wnioskował o kolejne pieniądze na ten cel.

Kosiniak-Kamysz pytany był również w środę przez dziennikarzy, czy podnoszenie płacy minimalnej w czasach kryzysu to dobry pomysł. W resorcie rozpoczęły się prace nad ustaleniem przyszłorocznej wysokości płacy minimalnej. Na podstawie prognoz ekonomicznych na przyszły rok resort wyliczył, że minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć o co najmniej 80 zł do 1680 zł.

"Jestem zwolennikiem płacy minimalnej, ma ona wartość też socjalną, szczególnie w tych regionach, gdzie jest bardzo ciężko" - odpowiedział minister.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że podniesienie płacy minimalnej, które zaproponowano Radzie Ministrów - o 80 zł - "wynika z ustawowych zobowiązań, z inflacji, obliczeń". Jak mówił, w tej sprawie toczyć się będzie dyskusja "z partnerami społecznymi, pomiędzy pracodawcami a związkowcami, z aktywną rolą rządu".

"Ta dyskusja na Komisji Trójstronnej nie jest łatwa i rzadko dochodzi do porozumienia, ale dajmy sobie ten czas. Uważam, że płaca minimalna stanowi wartość" - podkreślił minister.

Podczas środowej debaty w Sejmie szef PiS Jarosław Kaczyński przekonywał, że ludzie w Polsce oczekują pracy, a wszystko, co robi obecny rząd, prowadzi do zwiększenia bezrobocia. "Jeździmy po kraju, rozmawiamy z ludźmi (...). Wszędzie jest tak samo. Wszędzie ludzie oczekują pracy, płacy, dobrej służby zdrowia, polityki prorodzinnej" - mówił Kaczyński. "A widzą walkę o stołki, kolejne skandale i chaos, brak jakiegokolwiek planu" - dodał.

Zaproponowany przez PiS Narodowy Program Zatrudnienia zakłada m.in. obniżenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne na obszarze gmin szczególnie dotkniętych bezrobociem; pożyczki i kredyty udzielane z Funduszu Wspomagania Zatrudnienia i Funduszu Wspierania Przedsiębiorczości ludzi młodych; odliczanie od podstawy opodatkowania kwoty stanowiącej równowartość jednego miejsca pracy; preferencje podatkowe dla osób zatrudniających absolwentów szkół; zwrot zapłaconego podatku dla przedsiębiorców zatrudniających absolwentów i wsparcie finansowe dla pracowników zatrudnionych na terenie małego miasta lub wsi. (PAP)

sdd/ hgt/ laz/ son/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)