Przy użyciu gazu pieprzowego policja rozproszyła w środę w stolicy Kosowa Prisztinie tłum protestujących przeciwko podpisaniu umowy o prywatyzacji państwowej energetycznej sieci przesyłowej - poinformował obecny na miejscu wydarzenia korespondent agencji AP.
Według niego, niektórzy z demonstrantów wspięli się na metalowe ogrodzenie siedziby rządu i zostali zatrzymani przez policję.
Opozycyjny działacz Shpend Ahmeti powiedział, iż zawarcie przez rząd opiewającej na 26 mln euro umowy z tureckim konsorcjum Calik&Limak stanowi wyprzedaż "publicznego majątku Kosowa". Według krytyków tego porozumienia, ma ono wady prawne i nie zostało przedstawione do społecznej oceny.
Poziom życia w Kosowie jest jednym z najniższych w Europie, a tamtejszy rząd liczy, że prywatyzacja pobudzi niedomagającą gospodarkę. (PAP)
dmi/ ro/
12442694