Kosowscy i unijni strażnicy graniczni oraz celnicy przejęli w piątek rano kontrolę nad dwoma spornymi przejściami granicznymi z Serbią - Jarinje i Brnjak - na zamieszkanej głównie przez mniejszość serbską północy Kosowa.
"Na granicy są mieszane drużyny. Zostały przetransportowane śmigłowcami" - poinformował minister spraw wewnętrznych Kosowa Bajram Rexhepi.
W lipcu na granicy kosowsko-serbskiej doszło do zamieszek, gdy władze Kosowa nałożyły embargo na import z Serbii w odpowiedzi na wprowadzony przez władze serbskie zakaz wwozu towarów opatrzonych znakami celnymi Kosowa, którego niepodległości Serbia nie uznaje.
W celu wyegzekwowania zakazu Prisztina 25 lipca wysłała na przejścia Jarinje i Brnjak specjalne siły policji i służb celnych, w których skład wchodzili kosowscy Albańczycy. Zastąpili oni kosowskich policjantów narodowości serbskiej, którzy dotąd pełnili służbę na tych posterunkach i których Prisztina oskarżała o nielojalność.
W odpowiedzi kosowscy Serbowie podpalili posterunek Jarinje. W czasie strzelaniny na północy Kosowa ranny został kosowski policjant, który potem zmarł. W tej sytuacji na granicę zostały wysłane oddziały KFOR, które będą ją kontrolować co najmniej do końca września.
2 września Serbia i Kosowo zgodziły się na kompromis w kwestii ceł podczas rozmów wznowionych w Brukseli pod auspicjami UE. Porozumienie przewiduje wznowienie handlu między Serbią a jej dawną prowincją.
W środę władze Kosowa zapowiedziały, że w piątek ich policja i celnicy obsadzą przejścia Brnjak i Jarinje, kontrolowane dotąd przez policję Eulex - misji Unii Europejskiej w Kosowie - i siły wojskowe KFOR pod egidą NATO. Premier Kosowa Hashim Thaci przedstawił plan przejęcia kontroli nad spornymi przejściami przewidujący, że kosowskie władze przejmą władzę na granicach, a unijna misja Eulex będzie sprawowała nadzór i udzieli pomocy technicznej.
Reakcją serbskich mieszkańców Kosovskiej Mitrovicy - miasta nad rzeką Ibar, którego północną część zamieszkują kosowscy Serbowie, a południową kosowscy Albańczycy - było ponowne zablokowanie dróg prowadzących do obu przejść granicznych. Serbowie z Mitrovicy przywieźli samochodami-wywrotkami dziesiątki ton żwiru i wysypali go na moście na Ibarze.
W czwartek premier Thaci powtórzył, że od następnego dnia, wbrew oporowi Serbów z Mitrovicy, policja i celnicy kosowscy przejmą kontrolę nad przejściami granicznymi. Jak podkreśla Reuters posunięcie to budzi obawy, że w regionie może dojść do kolejnych starć na tle etnicznym. (PAP)
keb/ ap/
9796059