Uzbrojony mężczyzna wdarł się w piątek do ambasady Rosji w stolicy Kostaryki, San Jose - poinformował rosyjski ambasador w Kostaryce.
Z początkowych doniesień ministra bezpieczeństwa publicznego Kostaryki Fernando Berrocala wynikało, że napastnik wziął ośmiu zakładników, w tym rosyjskiego ambasadora, po czym pięciu z nich uwolnił.
Jednak ambasador Walery Nikolajenko telefonicznie powiadomił lokalne media, że ani on, ani inne osoby pozostałe w ambasadzie nie są zakładnikami. Dobrowolnie zdecydowały się zostać w bezpiecznej części budynku, aby rozwiązać konflikt. Na miejscu obecni są również policyjni negocjatorzy.
Rosyjskie media podają, że spór dotyczy dwóch interesantów ambasady, przy czym jeden z mężczyzn - jak podają władze imigracyjne, jest nim 21-letni obywatel Kazachstanu - posiada broń.
Przyczyny incydentu nie są na razie znane. Kostarykańskie media podają, że mężczyzna był sfrustrowany biurokracją i przedłużającym się procesem wyrabiania wizy. Przyjaciele napastnika twierdzą natomiast, że stracił on dużą sumę pieniędzy na interesach z Rosjaninem, którego spotkał w ambasadzie.
Mieszcząca się we wschodniej części San Jose placówka została otoczona przez policję.(PAP)
ksaj/ gsi/
0004 8695 0055 0064