Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kowal i Szejna o stosunkach Polska-Niemcy i polityce regionalnej

0
Podziel się:

Stosunki Polski i Niemiec oraz polityka
regionalna UE w nowym unijnym budżecie zdominowały we wtorek
dyskusję kandydatów na posłów do Parlamentu Europejskiego: Pawła
Kowala (PiS) i Andrzeja Szejny (SLD).

Stosunki Polski i Niemiec oraz polityka regionalna UE w nowym unijnym budżecie zdominowały we wtorek dyskusję kandydatów na posłów do Parlamentu Europejskiego: Pawła Kowala (PiS) i Andrzeja Szejny (SLD).

Debata miała miejsce w kieleckiej Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa. Szejna jest "jedynką" listy koalicji SLD-UP w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, a Kowal to nr 2 listy PiS.

Kandydaci na europosłów debatowali o reakcji Platformy Obywatelskiej na niedawną odezwę niemieckich CDU i CSU, w której obie partie domagają się wstrzymania procesu rozszerzania UE oraz "międzynarodowego potępienia wypędzeń".

Zdaniem Kowala brak reakcji PO na to stanowisko oznacza współodpowiedzialność Platformy za wystąpienie niemieckich sojuszników z Europejskiej Partii Ludowej (PO, tak jak niemieccy chadecy, należy w PE do frakcji EPL - PAP).

Według posła, sprawa jest "szalenie poważna". "Nagle okazuje się, że są w Polsce partie polityczne, które unikają jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoją współpracę międzynarodową" - mówił polityk PiS.

"Od pewnego czasu mamy do czynienia z eskalacją wystąpień zmierzających do rewizji historii Europy i Polski, za którymi w przyszłości mogą pójść żądania pewnych konsekwencji prawnych" - dodał Kowal.

Szejna podkreślał natomiast, że trzeba walczyć w Europie "o świadomość historyczną, szczególnie w pokoleniu młodych Niemców - ale nie tylko - by wszyscy pamiętali, kto był ofiarą, a kto katem".

Jako "nieszczęśliwą" określił sytuację, że oświadczenie poruszające tego typu kwestie zostało zaprezentowane w czasie kampanii wyborczej. Postawę polskiego MSZ w tej sprawie określił jako "słabą". "Po wyborach trzeba do tego wrócić ze spokojem, ostatecznie rozstrzygnąć tę sprawę. Trzeba budować stosunki polsko- niemieckie w poczuciu wzajemnego poszanowania historii, prawdy, oraz wzajemnych więzów gospodarczych" - dodał Szejna.

Politycy dyskutowali też na temat unijnej polityki rozwoju regionalnego. Szejna uważa, że unijna polityka strukturalna i spójności powinna być prowadzona przynajmniej w taki sposób jak dotąd. Obawia się on, że przy kształtowaniu nowego budżetu kraje, które dopłacają do budżetu Unii, będą starały się go ograniczyć.

"Jeżeli za dwa lata poziom wykorzystania środków unijnych przez Polskę będzie równie niski, jak teraz, to będzie to argument dla innych krajów Unii, by dawać nam mniej pieniędzy" - uważa Szejna.

Jak dodał, jest zwolennikiem większej decentralizacji wydawania środków unijnych. Według niego powinny to czynić głównie samorządy, które sobie dobrze z tym radzą, "bo najlepiej wiedzą, jakie są potrzeby mieszkańców".

Szejna podkreślał też konieczność obrony w PE wspólnej polityki rolnej. Według niego w takich ośrodkach jak Kielce trzeba tworzyć europejskie obszary wiedzy i nowych technologii, które będą generowały nowe miejsca pracy.

Kowal krytykował - głoszony jego zdaniem przez polityków PO - program rozwoju Polski przez główne miasta metropolitalne oraz flagowe uniwersytety. Według niego, taki rozwój jest rozwojem "nierównomiernym, na którym Polska musi stracić".

"Musimy zadbać o to, by za 10, 20 lat każdy za stosunkowo dostępne pieniądze, niedaleko od siebie mógł kształcić dzieci, mieć dostęp do lekarza, mógł podróżować bezpieczną drogą" - powiedział Kowal.

Podczas kampanii wyborczej Szejna i Kowal odbyli kilkanaście debat publicznych w większych miastach Małopolski i ziemi świętokrzyskiej. (PAP)

ban/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)