Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kowal o skazaniu Poczobuta: to próba zamykania ust dziennikarzom

0
Podziel się:

Skazanie działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta na 3
lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata to próba zamykania ust niezależnym dziennikarzom
- uważa prezes PJN Paweł Kowal. Ocenia, że ma on "nastraszyć" dziennikarzy na Białorusi.

Skazanie działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata to próba zamykania ust niezależnym dziennikarzom - uważa prezes PJN Paweł Kowal. Ocenia, że ma on "nastraszyć" dziennikarzy na Białorusi.

Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz Związku Polaków na Białorusi, został skazany we wtorek przez sąd w Grodnie na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

"To, że to jest wyrok w zawieszeniu, nie zmienia mojej ostrej opinii na ten temat, dlatego, że de facto mamy do czynienia z próbą zamykania ust niezależnym dziennikarzom na Białorusi i fakt zawieszenia tylko pokazuje, że władza rezerwuje sobie możliwość interweniowania w dowolnym momencie" - powiedział PAP we wtorek Kowal.

Pytany, czy - według niego - świadczy to o tym, że reżim Alaksandra Łukaszenki jest mocny i będzie dalej "kneblował" dziennikarzy, zaprzeczył. "To może nawet świadczyć o tym, że on słabnie i dlatego koncentruje swoją uwagę na dziennikarzach. Często reżimy, jak słabną, koncentrują swoją uwagę na dziennikarzach i starają się ograniczyć wolność słowa" - wyjaśnił. Jak dodał, zdarza się, że reżimy stosują wówczas "właśnie takie rozwiązania, które na zewnątrz mogą się wydawać bardzo dobrymi rozwiązaniami".

"Oczywiście dobrze, że Poczobut nie poszedł dziś do więzienia, ale fakt, że wyrok jest duży, i że jest w zawieszeniu, pokazuje, że władza rezerwuje sobie możliwości odwieszenia go pod jakimś pretekstem w dowolnym momencie" - zaznaczył Kowal.

Jak ocenił, jest to rodzaj wywierania nacisku na dziennikarzy, "bo to dotyczy nie tylko samego Poczobuta, to dotyczy wszystkich dziennikarzy wszystkich mediów, którzy widzą, co się stało; to ma ich nastraszyć". "To ma im powiedzieć: zastanówcie się, co robicie, jeśli będziecie krytykowali władze, będziecie niepokorni, to może was coś takiego spotkać" - tłumaczył prezes PJN.

Pytany, jaka powinna być reakcja opinii międzynarodowej w tej sprawie, powiedział, że "sądy i wyroki dla dziennikarzy to kwestia wolności słowa i zawsze powinny być traktowane tak samo".

Zdaniem Kowala, warunkiem jakiegokolwiek "otwierania się politycznego" na białoruski reżim "powinno być po stronie Łukaszenki umożliwienie działania wolnym mediom". "Być może powinno się to zacząć od otwarcia jednej gazety, jednej rozgłośni, jednej telewizji, ale to powinien być twardy warunek prowadzenia wszelkich poważniejszych rozmów z Łukaszenką i ze względu na ten wyrok i inne prześladowania dziennikarzy i ludzi za wolność słowa" - powiedział Kowal.(PAP)

sdd/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)