Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kownacki: jeśli Irlandia zmieni zdanie, traktat będzie ratyfikowany w Polsce

0
Podziel się:

Jeżeli Irlandia zmieni zdanie i Traktat z
Lizbony zostanie tam przyjęty, również w Polsce będzie
ratyfikowany - zapewnił w środę szef Kancelarii Prezydenta Piotr
Kownacki.

Jeżeli Irlandia zmieni zdanie i Traktat z Lizbony zostanie tam przyjęty, również w Polsce będzie ratyfikowany - zapewnił w środę szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki.

"Z Traktatem nie ma żadnego problemu, prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie mówił, że Polska nie będzie przeszkodą w jego wejściu w życie" - powiedział Kownacki w radiowej Trójce, odnosząc się do wtorkowej wypowiedzi prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.

We wtorek Sarkozy, podsumowując francuskie przewodnictwo w UE, powiedział, że Polska oprócz praw w UE ma obowiązki i przypomniał, że polski prezydent powinien podpisać Traktat Lizboński.

"Trochę się dziwię, że prezydent Sarkozy ciągle do tego wraca, tak jakby zapomniał, gdzie było referendum i gdzie zatrzymała się procedura zatwierdzania Traktatu Lizbońskiego" - podkreślił Kownacki.

"Warto też przypomnieć, że gdy zatwierdzano tzw. traktat konstytucyjny, to Francuzi zatrzymali procedurę w referendum i wówczas nikt nie nawoływał ich do głosowania +za+ i nie twierdził, że wszyscy muszą go ratyfikować, żeby zmusić do tego Francję. To są podwójne standardy, niestety widać je również w UE" - dodał.

Jego zdaniem nie może być tak, że w UE przyjmowane są wyłącznie rozwiązania "preferowane przez Francję i Niemcy". "Nie wolno wywierać takiej presji na jakiś naród tylko dlatego, że nie należy on do największych w Europie. Jeżeli w UE pewne sprawy wymagają jednomyślności, to oznacza to, że każdy z członków UE musi się na to zgodzić. A jeśli się nie zgadza, to takie rozstrzygnięcie nie wchodzi w życie. Tymczasem jest tak, że jeśli nie zgadza się duży kraj, to szukamy kompromisów, a jeśli mały, wszyscy na niego naciskają, żeby przyjął" - mówił Kownacki.

Wyjaśnił, że właśnie dlatego Polska czeka na Irlandię. "Chodzi o to, żeby pewne zasady były w Unii przestrzegane, bo nie jest właściwe stosowanie podwójnych kryteriów. Warto, żebyśmy bronili zasad, bo dziś to jest Irlandia, a jutro może być Polska. Dziś to Irlandczycy są łamani i zmuszani do przyjęcia rozwiązania, którego nie chcą, jutro to samo może spotkać nas" - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta.

We wtorek Sarkozy, przemawiając po raz ostatni do deputowanych Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w roli przewodniczącego Rady Europejskiej, skorzystał z okazji, by przypomnieć, że "Traktat z Lizbony negocjował, nie premier Tusk, ale prezydent (Lech) Kaczyński ze swym bratem bliźniakiem, który był wówczas premierem". "A wciąż brakuje podpisu pod ratyfikacją" - zauważył.

Powiedział, że zrobił "wszystko, by osiągnąć kompromis z Polską" i uniknąć izolacji Polski. Dodał, że pojechał też do Gdańska 6 grudnia, gdzie zrozumiał polskie problemy z pakietem klimatyczno- energetycznym i obiecał, że będzie pomagać.

"Lecz Polska oprócz praw w UE ma obowiązki. To duży kraj i nie zarzucajcie mi, że od Polski oczekuję więcej niż od innych" - zaznaczył Sarkozy.(PAP)

akw/ ura/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)