Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki uważa, że stanowisko naszego kraju wobec końcowych wniosków ze szczytu UE powinno być wypracowane wspólnie przez prezydenta i stronę rządową.
Zapowiedział ponadto, że w kolacji na szczycie, która powinna rozpocząć się w środę po godz. 20, wezmą udział w imieniu Polski zarówno prezydent, jak i premier.
"Na tym polega właśnie współpraca między prezydentem a Radą Ministrów, że w sprawach strategicznych wypracowywane powinno być wspólne stanowisko" - powiedział prezydencki minister w rozmowie z PAP. Dodał, że z sądząc z postawy rządu, jaką prezentuje on od kilku dni, nie można wykluczyć, że rząd będzie chciał to zrobić bez żadnych konsultacji.
Kownacki podkreślił, że prezydent jest cały czas do takich konsultacji gotowy. "(Prezydent jest) cały czas gotowy na współpracę" - powiedział.
Pytany, na których częściach sesji prezydent będzie obecny, odparł: "Myślę, że prezydent będzie takie decyzje podejmował na bieżąco, tak że nie mogę powiedzieć, że od godziny takiej do takiej, czy na punkcie takim bądź takim będzie określony skład na sali. Sądzę, że nikt tego nie wie. W zależności od przebiegu obrad będą takie decyzje podejmowane".
Minister podkreślił, że prezydent chce uczestniczyć w częściach poświęconych Traktatowi Lizbońskiemu i polityce zagranicznej. Ta pierwsza - z udziałem Kaczyńskiego - już się zakończyła.
Minister Kownacki powiedział też, że prezydent wychodząc z pierwszej części sesji poprosił premiera o zrelacjonowanie mu przebiegu obrad, podczas których nie będzie obecny. W odpowiedzi - relacjonował szef Kancelarii - usłyszał od Tuska: "Prosić, to ty sobie możesz". Kownacki dowiedział się o tym od Lecha Kaczyńskiego.
Pytany przez polskich dziennikarzy o tę wypowiedź, szef gabinetu premiera Sławomir Nowak powiedział, że nic takiego nie słyszał, ale nie sądzi, by premier mógł tak powiedzieć.
Minister Kownacki poinformował ponadto, że Lech Kaczyński weźmie udział w wieczornej kolacji uczestników szczytu. Podkreślił, że będzie tam obecny zarówno prezydent, jak i premier.
Powiedział też, że "ohydnym kłamstwem" jest rozpowszechniane - jak mówił - przez Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego twierdzenie, że w kolacji może wziąć udział tylko jeden przedstawiciel danego kraju. Podkreślił, że jeśli kraj jest reprezentowany przez prezydenta i premiera, obaj mogą wziąć udział w kolacji.
Anna Staszkiewicz (PAP)
ann/ icz/ ala/ gma/
