Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KPH: sprawy związków partnerskich najlepiej uregulować w jednej ustawie

0
Podziel się:

Sprawy związków partnerskich lepiej uregulować w jednej ustawie, niż
nowelizując poszczególne przepisy w różnych aktach prawnych - przekonuje zarząd Kampanii Przeciw
Homofobii, odnosząc się do opinii prezydenta Bronisława Komorowskiego

Sprawy związków partnerskich lepiej uregulować w jednej ustawie, niż nowelizując poszczególne przepisy w różnych aktach prawnych - przekonuje zarząd Kampanii Przeciw Homofobii, odnosząc się do opinii prezydenta Bronisława Komorowskiego

W czwartek w rozmowie z PAP prezydent powiedział, że warto rozważyć rezygnację z uchwalania nowej ustawy o związkach partnerskich, by uniknąć ryzyka niekonstytucyjności. Jego zdaniem lepiej "pójść w kierunku nowelizacji ustaw istniejących", zmieniając przepisy dotyczące m.in. dostępu do informacji medycznej, dziedziczenia, alimentacji, prawa pochówku.

Prezydent wyraził też "głęboki niepokój związany z atmosferą wojny ideologicznej, która zapanowała na tle kwestii ustawy o związkach partnerskich".

Zarząd KPH w oświadczeniu przesłanym w piątek PAP wyraził zadowolenie z tego, że nie tylko premier, ale również prezydent zauważa konieczność poprawy sytuacji par niebędących małżeństwami. "Wspólne jest dla nas także przeczucie, iż Sejm powinien być w stanie podjąć merytoryczną pracę nad ustawami" - czytamy w liście.

KPH podkreśla jednak, iż uregulowanie sprawy związków partnerskich w jednej ustawie, nie zaś za pomocą przepisów nowelizujących inne akty prawne, odpowiadałoby zasadzie przejrzystości legislacyjnej, a także pokazywałoby jednoznacznie, iż polskie państwo bierze pod opiekę wszystkich obywateli i obywatelki niezależnie od tego, jaki model związku wybrali.

"Nie można także zapominać, iż prawo w dużej mierze pełni funkcję edukacyjną - uchwalenie ustawy o związkach partnerskich spowodowałoby pojawienie się w przestrzeni prawnej setek tysięcy Polek i Polaków, którzy są obecnie w niej niewidoczni, a przez to w dużej mierze pozostają także poza świadomością społeczną" - przekonuje zarząd KPH.

Dodaje, że zasady techniki prawodawczej wskazują wyraźnie, iż tak ważnych dla życia społecznego rozwiązań nie można wprowadzać niejako "tylnymi drzwiami", wprowadzając jedynie wybiórczą nowelizację niektórych przepisów prawa, a tylko w drodze ustawy, która wskaże "aksjologię stojącą za tymi zmianami i intencję prawodawcy".

Organizacja przekonuje, że zarzut niekonstytucyjności wpleciony jest w każdy niemalże proces legislacyjny. "Prezydent może jednak skorzystać ze skutecznego mechanizmu pozwalającego na sprawdzenie kwestii konstytucyjności ustawy, gdy zachodzą co do niej obawy - co wielokrotnie miało miejsce w przeszłości" - przypomina KPH.

Jednocześnie podkreśla, iż Sąd Najwyższy - choć w swojej opinii wskazał wiele cennych uwag, które należy uwzględnić w procesie legislacji - nie ma legitymacji do wypowiadania się w zakresie konstytucyjności ustawy. "Wiele osób, będących uznanymi autorytetami w dziedzinie prawa wypowiadało się pozytywnie o zakresie regulacji ustaw o związkach partnerskich i nie podnosiło zarzutu ewentualnej niekonstytucyjności" - czytamy w oświadczeniu.

Zarząd KPH apeluje do prezydenta o dialog z organizacjami LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych) w celu wypracowania kompromisu, który nie będzie krzywdzący dla żadnej ze stron.

W zeszłym tygodniu Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu trzy projekty dotyczące związków partnerskich: dwa złożone wspólnie przez RP i SLD oraz autorstwa Artura Dunina z PO.

Przed głosowaniem w tej sprawie minister sprawiedliwości powiedział, że w jego ocenie projekty są niezgodne z konstytucją. Na ich niekonstytucyjność zwracał też uwagę w ekspertyzach prezes Sądu Najwyższego.

W tym tygodniu RP i SLD ponownie złożyły w Sejmie projekty. Powtórne złożenie projektu zapowiadał też Dunin. (PAP)

akw/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)