Kraje Beneluksu, czyli Belgia, Luksemburg i Holandia, uznają Narodową Radę Libijską (NRL), która kieruje rebelią przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego, za "prawowitego przedstawiciela narodu libijskiego" - ogłosił w środę szef belgijskiej dyplomacji Steven Vanackere.
"Uznajemy NRL za prawowitego przedstawiciela narodu libijskiego w okresie przemian" - powiedział Vanackere w siedzibie MSZ w Brukseli przed spotkaniem z powstańczą delegacją, której przewodniczy szef tymczasowego rządu z Bengazi Mahmud Dżebril. Oprócz Vanackere wezmą w nim udział szef luksemburskiej dyplomacji Jean Asselborn i minister spraw zagranicznych Holandii Uri Rosenthal.
"To wspólna pozycja trzech krajów" - potwierdził Asselborn.
Wcześniej przedstawiciele powstańczych władz zostali przyjęci w siedzibie NATO przez sekretarza generalnego Andersa Fogha Rasmussena oraz 28 ambasadorów krajów Sojuszu, który od 31 marca br. prowadzi interwencję wojskową w Libii.
W planach jest także środowe spotkanie delegacji NRL z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso oraz sekretarzem generalnym Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ) Pierre'em Vimontem.
Wśród krajów, które uznały NRL są m.in. Niemcy, USA, Włochy i Wielka Brytania. W zeszłym tygodniu zrobiła to Polska i Turcja. (PAP)
jhp/ ro/
9385348