Nie widzę żadnych zagrożeń dla polsko-amerykańskiej współpracy z powodu działalności Snowdena - mówił ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull, który w środę odwiedził Dowództwo Wojsk Specjalnych (DWS) w Krakowie.
Podczas wizyty w DWS ambasador uczestniczył w wideokonferencji z żołnierzami służącymi w Afganistanie. Obejrzał też pokaz strzelania sytuacyjnego z pistoletu na strzelnicy kontenerowej, mobilne stanowisko dowodzenia oraz wybrany sprzęt i wyposażenie polskich "specjalsów" z jednostek: Agat (Gliwice), Nil (Kraków) oraz Jednostki Wojskowej Komandosów (Lubliniec).
"W tym tygodniu, w którym przypada nasze święto narodowe - Dzień Niepodległości jest dla mnie ogromnie ważne i ważne dla każdego Amerykanina, by pamiętać, kto jest z nami, komu mamy podziękować" - mówił ambasador Mull. Jak podkreślił, Polacy są z Amerykanami od początku istnienia Stanów Zjednoczonych. "Mamy świetną współpracę wojskową między naszymi siłami w Afganistanie, w tym doskonałą współpracę z polskimi siłami specjalnymi, które od lat mają znakomitą reputację" - dodał.
Ambasador podkreślił, że na własne oczy mógł przekonać się, jak imponujące są umiejętności polskich "specjalsów". "Jestem pod ogromnym wrażeniem" - mówił Stephen Mull.
Pytany przez dziennikarzy, czy ta dobra współpraca z sojusznikami jest narażona przez publikacje byłego pracownika amerykańskich służb wywiadowczych Edwarda Snowdena, który ujawnił amerykańskie programy inwigilacji elektronicznej, ambasador powiedział: "Myślę, że nie. () Każdy kraj ma tych, którzy niestety kompromitują bezpieczeństwo, ale czujemy się bezpieczni. Przy takiej współpracy, jaką mamy z Polakami, nie widzę żadnych zagrożeń dla tej współpracy z powodu działalności Snowdena".
Odnosząc się do doniesień o inwigilacji placówek dyplomatycznych przez amerykański wywiad Stephen Mull mówił, że będzie to przedmiotem dyskusji. "Nasze stosunki z Polską i z całą Europą w dziedzinie współpracy wywiadowczej są najsilniejsze na świecie, współpracujemy bardzo blisko. Wiem, że były takie zarzuty w prasie i będzie to dyskutowane między USA i naszymi sojusznikami europejskimi" - mówił ambasador.
Współpraca sił specjalnych Polski i USA trwa od 2009 r., kiedy minister obrony narodowej RP i sekretarz obrony USA podpisali Memorandum of Understanding (MoU). Jej celem jest osiągnięcie w 2014 r. statusu Państwa Ramowego NATO, odpowiedzialnego za organizację Dowództwa Komponentu Sił Specjalnych i zdolnego do dowodzenia operacjami specjalnymi w ramach NATO.
Jak mówił zastępca dowódcy Wojsk Specjalnych płk Jerzy Gut, w listopadzie z udziałem m.in. Amerykanów odbędą się na terenie Polski, Słowacji, Czech i Litwy ćwiczenia wojsk specjalnych pod kryptonimem "Cobra 13". Będzie to test, czy polskie DWS jest gotowe, aby dowodzić operacjami specjalnymi NATO. "Głęboko wierzę, że osiągniemy cel i zdobędziemy status państwa ramowego w zakresie operacji specjalnych i dołączymy do elity państw NATO, które tą zdolność już osiągnęły" - mówił płk Gut.
Polsko-amerykańska współpraca obejmuje: przedsięwzięcia szkoleniowe (m.in. kursy planowania operacji specjalnych, szkolenia oficerów łącznikowych), ćwiczenia oraz wsparcie wojskowe. Amerykanie są zaangażowani m.in. w projekty związane z podniesieniem zdolności operacyjnych polskich zespołów bojowych w Afganistanie, poprzez wyposażenie w bezpilotowe zestawy rozpoznawcze oraz skierowanie do wspólnego wykonywania zadań personelu amerykańskich sił specjalnych.
W celu zapewnienia właściwej koordynacji wspólnych przedsięwzięć pomiędzy dowództwami wojsk specjalnych obu państw, do Dowództwa Wojsk Specjalnych został oddelegowany na stałe oficer łącznikowy z Dowództwa Operacji Specjalnych USA (ang. United States Special Operations Command - USSOCOM). (PAP)
wos/ pz/ mag/
