Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaapelował do mieszkańców Krakowa, by w sobotę i niedzielę - ze względu na uroczystości pogrzebowe prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii - korzystali ze środków komunikacji miejskiej.
Majchrowski powiedział w środę, że uroczystości pogrzebowe są "organizowane i pilotowane" przez rząd, a koordynują je: wojewoda, prezydent Krakowa oraz policja.
W zabezpieczeniu uroczystości bierze udział - jak powiedział w telewizji Polsat News Majchrowski - 2,5 tys. policjantów oraz funkcjonariusze BOR w kontakcie ze służbami specjalnymi państw, których prezydenci i premierzy przyjadą do Krakowa. Dotychczas opracowano mapę tras przejazdów, tras ewakuacji, trwają prace dotyczące zabezpieczenia medycznego i dróg dojazdu do dyżurujących szpitali.
Jeśli trumny z ciałami prezydenckiej pary będą transportowane z Warszawy drogą powietrzną, samolot wyląduje w niedzielę na podkrakowskim lotnisku w Balicach, skąd zostaną one przewiezione do kościoła Norbertanek na krakowskim Salwatorze. Tam trumny zostaną przełożone na odkryte samochody. Kondukt podąży ulicą Kościuszki i Zwierzyniecką do Rynku Głównego.
Uroczystości odbędą się w Bazylice Mariackiej, która - jak powiedział Majchrowski - jest w stanie pomieścić około 800 osób; będą to najważniejsze osoby z zagranicy i z Polski. Przed bazyliką ustawionych zostanie około 2 tys. krzeseł dla gości.
Po drugiej stronie rynku wierni będą mogli uczestniczyć we mszy św. za pośrednictwem telebimów. Telebimy ustawione zostaną także w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach oraz na lotnisku w Czyżynach, a także na wydzielonej części krakowskich Błoni. "Na drugiej części Błoni wedle wszelkiego prawdopodobieństwa będzie - jak powiedział Majchrowski - lądowisko dla helikopterów".
Potem kondukt podąży Drogą Królewską do Katedry na Wawelu, gdzie para prezydencka spocznie w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godz. 14.00 na Wawelu. Pytany o protesty w tej sprawie Majchrowski powiedział: "decyzja została podjęta, ksiądz kardynał zadecydował o tym, że pochówek pary prezydenckiej będzie miał miejsce na Wawelu".
"Dobrze byłoby, żeby ci, którzy wyrażają swoje z tego powodu niezadowolenie, przenieśli dezaprobatę na przyszły tydzień, już po pogrzebie" - powiedział. "Uszanujmy śmierć, uszanujmy pogrzeb, uszanujmy dni żałoby" - dodał prezydent Krakowa. (PAP)
dom/ wkr/ gma/