Policjanci ze specjalnej grupy zajmującej się rozpracowywaniem środowisk pseudokibiców zatrzymali 13 osób - członków "bojówek" deklarujących sympatię dla krakowskich klubów piłkarskich - poinformował w piątek PAP rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
"Zatrzymania miały związek z +porachunkami+, do jakich dochodziło w ostatnim czasie na terenie Krakowa" - powiedział rzecznik.
Do rozpracowywania "bojówek" kibicowskich doszło po serii napaści w Krakowie i Nowej Hucie na osoby związane ze środowiskami pseudokibiców. Za każdym razem grupa kilku lub kilkunastu zamaskowanych osób uzbrojonych w maczety i noże "polowała" na konkretną osobę. Ofiary nie były przypadkowe.
Ranni trafiali do szpitali, ale mimo tego odmawiali współpracy z policją i nie chcieli, aby w ich sprawie toczyło się postępowanie.
"Walka z grupami pseudokibiców jest dla nas niezmiernie ważna - każdy, kto bierze do ręki maczetę, nóż czy inne niebezpieczne narzędzie i dopuszcza się napaści na inną osobę, musi zdawać sobie sprawę z tego, że zostanie rozliczony przez policję z przestępczych działań i poniesie konsekwencje takiego zachowania" - podkreślił w związku z tą sprawą Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Działoszyński.
"Policjanci rozbijają struktury przestępcze mimo +zmowy milczenia+ i hermetyczności środowiska związanego z +bojówkami+" - dodał komendant.
Policjanci pracujący nad tymi sprawami ustalili osoby mogące mieć związek z napaściami. Uznali także, że niektórzy członkowie jednej z "bojówek" po meczu brali udział w splądrowaniu sklepiku na stacji benzynowej pod Tarnowem.
Wśród zatrzymanych są mieszkańcy Krakowa w wieku od 20 do 26 lat, niektórzy z nich byli już karani za wybryki chuligańskie i inne przestępstwa.
Podczas przeszukań policjanci znaleźli nielegalną broń oraz maczety, noże i kije; zabezpieczyli także narkotyki i środki psychoaktywne.
Jak podkreśla policja, akcja zatrzymywania członków bojówki została zaplanowana bardzo precyzyjnie. Policjanci wiedząc, że wytypowani przez nich nie mieszkają w miejscu zameldowania, ustalili miejsca, w których mogli przebywać, a później zatrzymywali ich po kolei.
W zatrzymywaniu kilku najbardziej niebezpiecznych członków grupy brali udział policyjni antyterroryści. "Rzeczywiście okazało się, że niektórzy pseudokibice próbowali uciekać, w jednym przypadku konieczny był pościg i zablokowanie samochodu, którym ci mężczyźni uciekali" - powiedział Dariusz Nowak.
Sprawę realizowali policjanci z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, mający duże doświadczenie w rozpracowywaniu środowisk pseudokibiców, wsparci przez funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie i policyjnych antyterrorystów.
Sprawy "porachunków" prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Podgórze, postępowanie dotyczące kradzieży na stacji benzynowej we współpracy z Prokuraturą Rejonową w Tarnowie - informuje policja. (PAP)
hp/ itm/