Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Prokuratura bada sprawę ewentualnych zaniedbań władz lotniska w Krakowie-Balicach

0
Podziel się:

Prokuratura bada czy zaniedbania władz
Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice nie przyczyniły
się do zamknięcia hangaru Lotniczego Pogotowia Ratunkowego -
poinformował w piątek PAP szef prokuratury Kraków Śródmieście-
Wschód Piotr Kosmaty.

Prokuratura bada czy zaniedbania władz Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice nie przyczyniły się do zamknięcia hangaru Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - poinformował w piątek PAP szef prokuratury Kraków Śródmieście- Wschód Piotr Kosmaty.

"Prowadzimy postępowanie, które zmierza do ustalenia czy zamknięcie hangaru pośrednio nie przyczyniło się do niebezpieczeństwa narażenia utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów pogotowia" - powiedział Kosmaty. Podkreślił, że postępowanie jest prowadzone w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów.

Na początku lutego 2007 r. Wojewódzki Urząd Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o zamknięciu ze względu na zły stan techniczny hangaru, w którym na Balicach stacjonował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki pomocy wojska, loty maszyną LPR z Balic wznowiono 9 marca.

Jak wyjaśnił prok. Kosmaty prokuratura już sprawdziła, czy decyzja o zamknięciu hangaru była prawidłowa: "Analizując materiał dowodowy uznaliśmy, że nadzór budowlany wydał słuszną decyzję. Teraz prowadzimy czynności, by ustalić czy Międzynarodowy Port Lotniczy nie dopuścił się pewnych zaniedbań, gdyż miał informacje o nienajlepszym stanie technicznym hangaru, ale nie doprowadził budynku do stanu użytkowania, co w konsekwencji doprowadziło do jego zamknięcia" - mówił Kosmaty.

Prokurator przypomniał, że właścicielem hangaru jest co prawda Agencja Mienia Wojskowego, ale w 2005 r. podpisała ona umowę użytkowania z Międzynarodowym Portem Lotniczym.

Prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków - Balice Kamil Kamiński powiedział PAP, że władze lotniska zrobiły wiele, aby Lotnicze Pogotowie Ratunkowe pozostało w Balicach. O złym stanie technicznym hangaru informowano - według niego - sejmik województwa, wojewodę i władze pogotowia lotniczego.

"Każdy wiedział, w jak opłakanym stanie jest budynek i jak jest szansa jego ratowania" - mówił Kamiński. "To nie zarządzającego portem można obciążać odpowiedzialnością za zabezpieczenie pomieszczeń dla służby, jaką jest Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które podlega ministrowi zdrowia, a za zabezpieczenie medyczne w Małopolsce odpowiada wojewoda" - dodał.(PAP)

rcz/ wos/ wkr/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)