Prokuratura ma już dane mężczyzny podejrzanego o napaść na 23-latka w Krakowie - powiedział PAP w piątek prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Mężczyzna w wyniku ataku zmarł.
"Ustaliliśmy podejrzanego; zostanie za nim wydany list gończy, ale najpierw musimy wystąpić do sądu z wnioskiem o orzeczenie aresztu tymczasowego" - powiedział PAP prok. Hnatko.
Jak podkreślił, prokuratura nie podaje szczegółów na temat podejrzanego ani okoliczności ustalenia jego tożsamości. Według RMF FM, to umierający wyszeptał pseudonim napastnika.
Do napaści doszło 13 czerwca na ul. Żywieckiej (Borek Fałęcki); zaatakowany ostrym narzędziem 23-latek, mimo półtoragodzinnej reanimacji, zmarł z wykrwawienia. W wyniku ataku prawie odrąbano mu rękę.
Policja zatrzymała trzech świadków, jeden z nich legitymował się fałszywymi dokumentami. Według ustaleń atak nie był przypadkowy, a 23-latek był od jakiegoś czasu skonfliktowany z pewną grupą osób - informowała policja.
Powołano specjalny zespół policjantów, który zajął się sprawą; także w krakowskich prokuraturach rejonowych wyznaczono śledczych do zajmowania się podobnymi sprawami.
Bezwzględną walkę z bandytami i poparcie dla zwalczania przemocy fanatycznych kibiców zadeklarował we wtorek premier Donald Tusk. Deklaracja ta miała związek z napaściami z użyciem m.in. maczet, do jakich w ostatnich dniach doszło w Krakowie.
20 maja na Kurdwanowie 19-latek zaatakowany został przez kilkanaście osób i z ranami zadanymi m.in. maczetą trafił do szpitala; 21 maja w rejonie "Orlika" w Prokocimiu kilkuosobowa grupa napadła 20-latka, który z raną uda zadaną maczetą trafił do szpitala. 14 czerwca późnym wieczorem kilkunastu zwolenników jednego z krakowskich klubów piłkarskich z os. Złocień dokonało tzw. wjazdu na os. Prokocim, gdzie mieszkają kibice innej drużyny. Z maczetami i nożami zaatakowali spacerującą ul. Teligi parę. Maczetą przecięli mężczyźnie skórę na plecach. W trakcie pogoni jeden z napastników przewrócił się i otrzymał cios maczetą w biodro od swoich kolegów, którzy myśleli, że biją uciekającego.
Za każdym razem kilka lub kilkanaście zamaskowanych osób uzbrojonych w maczety i noże "polowało" na konkretną osobę. Ofiary nie były przypadkowe. Ranni trafiali do szpitali, ale mimo tego, odmawiali współpracy z policją i nie chcieli, aby w ich sprawie toczyło się postępowanie.
7 czerwca małopolska policja poinformowała o zatrzymaniu 13 osób - członków "bojówek" deklarujących sympatię dla krakowskich klubów piłkarskich. Zatrzymania dokonali policjanci ze specjalnej grupy zajmującej się rozpracowywaniem środowisk pseudokibiców. (PAP)
hp/ abr/ jra/
