Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Prokuratura podjęła śledztwo ws. zabójstwa studentki w 1999 r.

0
Podziel się:

Krakowska prokuratura podjęła na nowo śledztwo w sprawie szczątków
krakowskiej studentki, znalezionych 13 lat temu w Wiśle - poinformowała w poniedziałek PAP
rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Krakowska prokuratura podjęła na nowo śledztwo w sprawie szczątków krakowskiej studentki, znalezionych 13 lat temu w Wiśle - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Jak poinformowała, decyzja taka została podjęta po zgromadzeniu nowych dowodów, m.in. w wyniku przesłuchań świadków, pomocy jasnowidza-parapsychologa oraz innych czynności, przeprowadzanych także w 2007 r.

"Uzyskane rezultaty okazały się satysfakcjonujące i dały podstawę do podjęcia tego śledztwa" - powiedziała prok. Marcinkowska. Odmówiła jednak podania bliższych informacji, zasłaniając się dobrem śledztwa. Współpracę z jasnowidzem określiła jako "pomocną".

Szczątki ciała studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego Katarzyny Z. wyłowiono z Wisły 7 stycznia 1999 r. Zwłoki kobiety zostały pozbawione skóry, jej fragmenty były fachowo odcięte i wypreparowane. Dzięki badaniom genetycznym ustalono, iż ofiarą jest zaginiona w listopadzie 1998 roku studentka UJ.

W lipcu 2000 roku ujawniono, iż przy szczątkach znaleziono ślady biologiczne nie pochodzące od ofiary. Wykorzystano je do weryfikacji osób, znajdujących się w kręgu podejrzeń. Nie przyniosło to jednak efektów i w październiku 2000 r. prokuratura umorzyła śledztwo. Podkreślała jednak, że w przypadku ustalenia nowych okoliczności lub dowodów śledztwo może być podjęte na nowo. Przestępstwo zabójstwa ulega przedawnieniu dopiero po 30 latach.

Pod koniec ubr. krakowska policja poinformowała, iż policjanci z tzw. Archiwum X ponownie analizowali materiały tego śledztwa i ustalali nowe dowody. Było to możliwe m.in. dzięki postępowi w dziedzinie badań kryminalistycznych oraz współpracy z ekspertami w różnych dziedzinach.

Jedną z nowych okoliczności okazało się ustalenie, że odnalezione w styczniu 1999 r. szczątki zostały wcześniej celowo wrzucone do rzeki przez sprawcę, który resztę ciała ukrył. Z tego m.in. powodu do udziału w czynnościach dopuszczono Krzysztofa Jackowskiego, specjalizującego się w odnajdywaniu zaginionych i zmarłych.

Zarówno prokuratura, jak i policja nie wypowiadały się na temat efektów czynności z udziałem jasnowidza ani innych materiałów śledztwa. (PAP)

hp/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)