Krakowska prokuratura zażali się decyzję sądu, który zwrócił jej do uzupełnienia sprawę nieprawidłowości w dokumentacji finansowej komitetu wyborczego, popierającego w 2002 r. Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa.
"Nie zgadzamy się z decyzją sądu o konieczności uzupełnienia sprawy. Złożymy w tej sprawie zażalenie" - powiedziała PAP w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Z powodu zażalenia prokuratury, sprawę rozstrzygnie sąd odwoławczy.
Zdaniem sądu, w materiałach brakuje m.in. ekspertyzy biegłych z zakresu rachunkowości oraz zeznań kilku świadków. Występują także inne braki, merytoryczne i formalne. Z tego powodu sprawa została zwrócona prokuraturze do uzupełnienia.
O nieprawidłowości w dokumentacji finansowej komitetu wyborczego "Przyjazny Kraków", popierającego w 2002 roku kandydaturę Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa, oskarżyła krakowska prokuratura dziewięć osób, w tym pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego i pełnomocnika wyborczego.
Sprawa dotyczy wyborów samorządowych w 2002 roku, podczas których kandydat Ponadpartyjnego Komitetu Wyborczego "Przyjazny Kraków" Jacek Majchrowski (popierany przez SLD-UP i PSL), zwyciężył w II turze wyborów i został prezydentem Krakowa. W listopadzie 2006 r. Majchrowski został wybrany na drugą kadencję.
Według prokuratury, nieprawidłowości polegały m.in. na pominięciu lub zaniżeniu w sprawozdaniu finansowym, przedłożonym w krakowskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego, wydatków poniesionych na cele kampanii wyborczej - w wysokości ponad 170 tys. złotych.
O przedstawienie nieprawdziwej dokumentacji prokuratura oskarżyła pełnomocnika finansowego komitetu Władysława J. Za pomocnictwo w tym przestępstwie i ukrycie dokumentów miał odpowiadać pełnomocnik wyborczy Andrzej K. Pozostali oskarżeni to trzej członkowie władz jednej z firm poligraficznych, sporządzającej materiały na potrzeby kampanii wyborczej komitetu. Oskarżono ich o działanie na szkodę spółki - poprzez niekorzystne dla niej zaniechanie dochodzenia należności za wykonane usługi.
Z kolei o zaniżanie wartości usług pocztowych oskarżono czterech pracowników przedsiębiorstwa świadczącego usługi komitetowi.
Postępowanie w tej sprawie, początkowo umorzone, w 2006 r. zostało podjęte na nowo, po dostarczeniu przez katowicki oddział CBŚ nowych dokumentów w sprawie. Oskarżeni nie przyznali się do winy, złożyli jednak obszerne wyjaśnienia, zdaniem prokuratury potwierdzające dowody zawarte w dokumentacji.
Jednym z oskarżonych jest dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Andrzej K., w 2002 roku pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego "Przyjazny Kraków". Potwierdził on podczas konferencji prasowej zwołanej w połowie czerwca ub.r., że po przedstawieniu zarzutów podjął próbę samobójczą. Jak stwierdził, była ona związana z licznymi stresami, związanymi głównie z kierowaniem szpitalem, a zarzuty prokuratury jedynie dopełniły "czarę goryczy".
K. mówił też, że jest niewinny i zamierza udowodnić to w sądzie. Podkreślał, że w kampanii wyborczej nie zajmował się finansami.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w rozmowie z PAP podkreślał wówczas, że sprawozdanie z rozliczenia kampanii zostało przyjęte przez Państwową Komisję Wyborczą. Twierdził także, że "stawiane są teraz różnego typu zarzuty, tylko z tego względu, że są to osoby z nim związane".(PAP)
hp/ wkr/ gma/