Zarzut znęcania się nad psem usłyszał 41-letni mieszkaniec Krakowa. Skatowany bulterier trafił w marcu do krakowskiego schroniska. Obrażenia były poważne, istniała obawa, że zwierzę nie przeżyje, ale wysiłki lekarzy pozwoliły na uratowanie psa.
"Podejrzanemu o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności" - powiedział we wtorek PAP rzecznik prasowy małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Policjanci ustalili opiekunów psa oraz okoliczności, w jakich doszło do pobicia zwierzęcia.
Zdaniem biegłego - lekarza weterynarii, wiele wskazuje na to, że pobicie nie było jednorazowym incydentem, ale że już wcześniej dochodziło do podobnych sytuacji.
Na tej podstawie 41-letni opiekun psa usłyszał zarzuty znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. (PAP)
hp/ bos/