Zarzuty nieprawidłowości w rozliczeniach komitetu wyborczego "Przyjazny Kraków", popierającego w 2002 roku kandydaturę Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa, postawiła prokuratura pełnomocnikowi wyborczemu Andrzejowi K. W sumie prokuratura do tej pory postawiła zarzuty w tej sprawie ośmiu osobom.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska poinformowała PAP w środę, że zarzuty postawione Andrzejowi K. - pełniącemu obecnie funkcję dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - dotyczą ułatwienia zatajenia rzeczywistej kwoty wydatków na kampanię wyborczą prowadzoną przez komitet wyborczy w 2002 roku.
Zarzuty te stanowią naruszenie przepisów ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat pozbawienia wolności.
Według prokuratury Andrzej K. działając w imieniu komitetu przyjął od osób prawnych darowizny i pieniądze o wartości około 140 tys. zł. Były pełnomocnik nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, po czym opuścił prokuraturę. Według "Gazety Wyborczej" po przesłuchaniu Andrzej K. miał podjąć próbę samobójczą.
W lutym tego roku prokuratura postawiła podobne zarzuty pełnomocnikowi finansowemu komitetu wyborczego "Przyjazny Kraków" Władysławowi J.
W listopadzie 2002 roku kandydat Ponadpartyjnego Komitetu Wyborczego "Przyjazny Kraków" Jacek Majchrowski (popierany przez SLD-UP i PSL), zwyciężył w II turze wyborów i został prezydentem Krakowa. W listopadzie 2006 został wybrany na drugą kadencję. (PAP)
rgr/ pz/ jra/