*Studenci "katowickiej szkoły filmowej" nakręcą autorski dokument z podróży oraz akcji przekazania syryjskim uchodźcom w Turcji dwóch ambulansów ratunkowych przez mieszkających w Polsce Syryjczyków. Grupa jest już w drodze i dotrze na miejsce za kilka dni. *
Karetki jadą do obozu Reyhanli po stronie tureckiej. "Jedziemy do obozu dla uchodźców syryjskich, który znajduje się na granicy turecko-syryjskiej. Tam zostaną przekazane dwa kupione przez Syryjczyków używane ambulanse ratunkowe. Jeden z nich jest wyposażony w ssak operacyjny (urządzenie wykorzystywane przez lekarzy w gabinetach i na salach operacyjnych-PAP)" - powiedział PAP reżyser dokumentu Aleksander Zalewski.
Film jest autorskim projektem realizowanym przez studentów z wydziału radia i telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zwanego "katowicką szkołą filmową".
"Mamy zamiar pokazać nie tylko samą akcję przekazania, ale także sytuację w obozie. Tematem filmu będą także Syryjczycy mieszkający w Polsce. Zdecydowałem się na to, ponieważ zdałem sobie sprawę, że tak mało wiemy w Polsce na temat tego konfliktu oraz jego skali. Mam wrażenie, że u nas mówi się na ten temat niewiele" - powiedział Zalewski.
Grupa wyruszyła z Polski w niedzielę; porusza się kilkoma samochodami. W Rumunii mają do nich dołączyć kolejne osoby i kolejne dwie karetki. "Będziemy podróżować razem. Przypuszczam, że za trzy dni będziemy na miejscu" - dodał Zalewski.
Reżyser poinformował, że w grupie jadącej do obozu Reyhanli (oprócz niego) jest jeszcze operator kamery, a także trzech dorosłych Syryjczyków oraz czternastoletnia dziewczynka.
Wojna domowa w Syrii trwa już dwa lata. Dotąd zginęło, co najmniej, 70 tys. ludzi, ponad milion to uchodźcy.(PAP)
ktp/ abe/
