Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ks. Isakowicz-Zaleski przeciwko rajdowi im. Bandery

0
Podziel się:

#
dochodzą stanowiska MSZ i MSWiA
#

# dochodzą stanowiska MSZ i MSWiA #

30.07.Kraków (PAP) - Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski protestuje przeciwko rowerowemu rajdowi im. Stepana Bandery młodzieży ukraińskiej, który w sierpniu ma przejechać przez Polskę.

W czwartek na swojej stronie internetowej rajd określił jako "prowokację nacjonalistów ukraińskich" i poinformował, że pisma w tej sprawie wysłał do MSZ, MSWiA oraz do prokuratury. Podnosi w nich, że rajd propaguje faszyzm, obraża uczucia ofiar zbrodni banderowców i ich rodzin oraz stanowi zagrożenie bezpieczeństwa na trasie przejazdu.

Informację o planowanym rajdzie zamieścił portal Kresy.pl, powołując się na informacje Rady Miasta Lwowa. Pierwszy międzynarodowy dziecięcy kolarski rajd "Europejskimi śladami Stepana Bandery" ma wystartować 1 sierpnia spod pomnika Bandery w Czerwonogradzie. Jego trasa prowadzi m.in. przez polskie miasta Sanok, Kraków i Oświęcim. Finisz zaplanowano na 24 sierpnia (Dzień Niepodległości Ukrainy) w Monachium, przy grobie Bandery - podają Kresy.pl.

Portal cytuje wypowiedź organizatora rajdu, prezesa Fundacji Dobroczynnej "Eko-Miłosierdzie": "Cel naszej akcji nie polega tylko na tym, żeby uhonorować Stepana Banderę, ale także aby popularyzować wśród ukraińskiej młodzieży zdrowy tryb życia, którego on surowo przestrzegał". Strona informuje także, że "Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), dokonywało od wiosny 1943 roku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej czystek etnicznych na ludności polskiej, mordując od 100 do 150 tys. osób".

"Wczoraj ogłoszono na portalach polskich i ukraińskich, że będzie rajd kolarski im. Stepana Bandery i że władze polskie wydały na to zgodę. Od wczoraj też organizacje kresowe protestują przeciwko temu. Uważamy, że taką zgodę wydano bezprawnie, bo to jest promowanie faszysty, który jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków" - powiedział PAP ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Jak poinformował, wysłał do krakowskiej prokuratury list polecony z informacją, że rajd im. Bandery to promowanie faszyzmu, a ponadto impreza obraża uczucia rodzin pomordowanych oraz stanowi zagrożenie bezpieczeństwa na trasie przejazdu.

Podobnej treści listy wysłał też pocztą internetową do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyny. "Chcę reakcji, wyjaśnienia, na jakiej podstawie wydano zgodę na rajd pod takim patronem" - mówi ks. Isakowicz-Zaleski, podkreślając, że jego protestów nie wzbudziłaby zwykła impreza sportowa.

Na swoim blogu ks. Isakowicz-Zaleski określił rajd jako prowokację nacjonalistów ukraińskich, "wykorzystujących słabość polityki uprawianej przez Radka Sikorskiego i Grzegorza Schetynę", a patrona rajdu "katem polskich i żydowskich dzieci i kobiet".

Do krakowskiej prokuratury nie dotarło jeszcze pismo ks. Isakowicza-Zaleskiego.

Jak poinformował PAP w czwartek rzecznik MSZ Piotr Paszkowski, "sprawa planowanego rajdu jest znana MSZ w obecnej chwili tylko z przekazów medialnych". "W konsekwencji pojawienia się tych doniesień, nasze placówki weryfikują te - jak na razie wyłącznie medialne - informacje. Nasze służby konsularne - wbrew pojawiającym się twierdzeniom - nie wydały żadnych zezwoleń w odniesieniu do planowanej - jeśli wiarygodne są medialne informacje - polskiej części trasy rajdu. Ministerstwo podejmie ewentualne działania po zweryfikowaniu u źródła doniesień i uzyskaniu wiarygodnych, potwierdzonych informacji o planowanej imprezie" - podał Piotr Paszkowski.

Również naczelnik wydziału komunikacji i promocji w biurze ministra SWiA Jacek Sońta poinformował PAP, że sprawa rajdu rowerowego znana jest w ministerstwie tylko z medialnych doniesień i kilku maili, otrzymanych w czwartek w tej sprawie. "Były to pierwsze informacje, jakie dotarły do MSWiA. W związku z tymi informacjami MSWiA zwróci się do MSZ o skontaktowanie się ze stroną ukraińską celem wyjaśnienia sprawy" - powiedział Jacek Sońta.

Jak dodał, nawet gdyby informacje o organizacji rajdu na terenie Polski potwierdziły się, "nie ma potrzeby uzyskania jakiejkolwiek zgody władz polskich na organizację imprezy". "Obywatele ukraińscy poddają się kontroli, przekraczają granicę i w formie zorganizowanej lub nie przemieszczają się po Polsce" - powiedział Sońta.

Przeciwko rajdowi opowiedziały się krakowskie środowiska kombatanckie. "W pełni popieram - w imieniu Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - stanowisko ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. To, co Ukraińcy robią u siebie lub gościnnie w Niemczech, jest sprawą ich i rządu Niemiec. Nie wyobrażam sobie jednak, aby władze RP pozwoliły czcić na swoim terytorium człowieka, którego nazwisko trwale związało się z ludobójstwem, dokonanym przez jego podwładnych na obywatelach Polski" - napisał w oświadczeniu przekazanym w czwartek PAP rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych Jerzy Bukowski. (PAP)

hp/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)