Rene Gonzalez, jeden z pięciu skazanych w 2001 r. w Stanach Zjednoczonych za szpiegostwo członków słynnej kubańskiej siatki "Osa", przybył w piątek na Kubę z krótką wizytą - poinformowała kubańska telewizja państwowa.
"Po południu Rene Gonzalez, bohater Republiki Kuby przybył do ojczyzny z wizytą prywatną" - poinformowano w dzienniku telewizyjnym.
Gonzalez więzienie federalne na Florydzie opuścił w październiku 2011 r., na dwa lata przed upływem 15-letniego wyroku. Karę z zaliczeniem aresztu skrócono mu za "wzorowe sprawowanie", lecz przez trzy lata ma przebywać na tzw. wolności kontrolowanej.
W tym czasie musi wystrzegać się kontaktów i wizyt w miejscach, o których wiadomo, że są często odwiedzane przez elementy terrorystyczne, osoby lub organizacje nawołujące do przemocy oraz ludzi powiązanych z przestępczością zorganizowaną.
20 marca amerykański sąd zwezwolił mu na dwutygodniową wizytę na Kubie w celu odwiedzenia chorego brata.
56-letni dziś Gonzalez oraz czterej pozostali Kubańczycy, których amerykańskie media nazwały "Kubańską Piątką", zostali zatrzymani w USA w 1998 r., a skazani trzy lata później za działalność szpiegowską dotyczącą obiektów wojskowych na Florydzie oraz śledzenie działalności antycastrowskiej opozycji na południu Stanów Zjednoczonych.
Rząd kubański prezentował w swych mediach członków tej siatki szpiegowskiej jako bohaterów. Według władz w Hawanie, mieli oni jedynie zbierać informacje w celu zapobieżenia atakom na Kubę, zwłaszcza ze strony kubańskich organizacji emigracyjnych.
Czterej pozostali członkowie siatki szpiegowskiej otrzymali wyroki od 15 lat pozbawienia wolności po dożywocie. (PAP)
cyk/ mc/
11111625 11111711 arch.