Pod zarzutem zamęczenia krów policja zatrzymała młodego rolnika z Osięcin koło Radziejowa (woj. kujawsko-pomorskie). Jedno z wycieńczonych zwierząt trzeba było dobić, bo nie było szansy na jego odratowanie.
"O podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami przez 25-letniego hodowcę poinformował lekarz weterynarii. Skierowany na miejsce patrol, któremu towarzyszyli weterynarze, w oborze znalazł osiem martwych krów w stanie daleko posuniętego rozkładu" - poinformował w środę asp. Marcin Krasucki, oficer prasowy policji w Radziejowie.
Stan trzech innych, żywych jeszcze zwierząt, weterynarze określili jako skrajne wycieńczenie. "W przypadku jednej z tych krów podjęto decyzję o poddaniu jej eutanazji, a pozostałe dwie przekazano pod opiekę sąsiada" - dodał Krasucki.
Warunki, w jakich rolnik trzymał zwierzęta, nie odpowiadały żadnym normom ani zasadom hodowlanym. Właścicielowi gospodarstwa przedstawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami. (PAP)
olz/ pz/