Strażacy uratowali 21-letniego mężczyznę, który w czwartek został przysypany ziemią w czasie kopania studni w miejscowości Dworzysko (Kujawsko-Pomorskie). Akcja ratunkowa trwała prawie 3,5 godziny.
"Do wypadku doszło, gdy studnia miała sześć metrów głębokości. Ziemia obsunęła się wskutek przesunięcia się dwóch dolnych kręgów betonowych, z których jeden pod naporem ziemi pękł. Mężczyzna został niemal całkowicie przysypany. Odsłoniętą miał tylko twarz, mógł oddychać i mówić" - poinformował PAP rzecznik straży w Świeciu n. Wisłą kpt. Paweł Puchowski.
Początkowo akcja ratunkowa przebiegała bardzo żmudnie. Opuszczony na linach strażak odkopywał ziemię, którą wrzucał do kubełka. Praca nabrała tempa, gdy z sąsiedniego powiatu chełmińskiego sprowadzono specjalny "odkurzacz" do piasku i gruzu.
Przysypany mężczyzna do zakończenia akcji był przytomny. Po wydobyciu na powierzchnię został przewieziony do szpitala w Świeciu n. Wisłą. (PAP)
rau/ jra/