Skazany nieprawomocnie za pedofilię ksiądz Grzegorz K. otrzymał od biskupa polecenie opuszczenia parafii, wykazał całkowite posłuszeństwo i współpracę; pozostaje do dyspozycji sądu - oświadczyła we wtorek kuria warszawsko-praska.
W marcu ks. Grzegorz K. został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Według TVN mimo to do ubiegłej środy pełnił swoje obowiązki w parafii na warszawskim Tarchominie. W piątek kuria poinformowała, że "natychmiast po wyroku (...) ksiądz arcybiskup zakomunikował księdzu proboszczowi decyzję o odwołaniu z funkcji".
We wtorkowym oświadczeniu kurii napisano, że "po wydaniu wyroku w pierwszej instancji oskarżony ksiądz otrzymał od biskupa ordynariusza polecenie opuszczenia parafii i wszystkich czynności duszpasterskich do czasu wyznaczenia jego następcy i daty urzędowego przekazania parafii". "W tej sprawie wykazał on całkowite posłuszeństwo i współpracę" - czytamy w komunikacie. Kuria zapewniła, że ksiądz pozostaje do dyspozycji świeckich sądów.
Kuria podkreśla także, że w czasie śledztwa prokuratorskiego i postępowania sądowego ks. Grzegorz K. nie prowadził katechezy, ani nie zajmował się ministrantami, co sugerowały niektóre media.
Kuria informuje, że po zakończeniu sprawy prawomocnym wyrokiem prowadzone będzie dodatkowe dochodzenie kanoniczne i wszystkie dokumenty zostaną przekazane do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, właściwej do rozstrzygania przypadków pedofilii osób duchownych.
"Stosowanie kar kanonicznych jest niemożliwe przed udokumentowaniem winy. Stąd często mozolne i długotrwałe dochodzenia w sprawach, w których nie ma dowodów materialnych, a procesy mają charakter poszlakowy. Diecezja warszawsko-praska dołoży wszelkich starań, by obiektywna prawda stała się podstawą dalszych konsekwencji i działań naprawczych. Z uwzględnieniem zasady ochrony życia prywatnego i osobistego osób, a zwłaszcza ofiar, opinia publiczna będzie informowana o kolejnych rozstrzygnięciach" - głosi komunikat.
"Każdy przypadek pedofilii jest krzywdą i niesprawiedliwością doznaną przez ofiary, powodem zgorszenia wiernych i zdradą misji kapłańskiej. Jest ludzkim dramatem o często trwałych skutkach, w szczególności dla pokrzywdzonych i ich rodzin" - napisano w komunikacie.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur powiedziała PAP, że w marcu ks. Grzegorz K. został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Dodała, że Prokuratura Rejonowa w Otwocku nie odwoływała się od tego wyroku; odwołała się zaś obrona. Według prok. Mazur, "sprawa nie była aż tak drastyczna", dlatego prokuratura uznała wymierzoną karę za wystarczającą.
Mazur poinformowała, że w 2011 r. sprawę zgłosił prokuraturze psycholog, który dowiedział się o niej podczas terapii dorosłego mężczyzny. Miał on być molestowany jako ministrant przez ks. K. w 2001 r., gdy był on proboszczem w powiecie otwockim.
"Ustalono, że mogły być dwa takie przypadki wobec dwóch osób" - dodała Mazur. Do sądu skierowano dwa odrębne akty oskarżenia wobec ks. K. Drugi z procesów jeszcze trwa przed sądem I instancji w Otwocku.
Z powodu przedawnienia karalności umorzono zaś postępowanie wobec ks. K. za rozpijanie nieletnich ministrantów, którym miał podawać alkohol. (PAP)
pro/ skz/ itm/ ura/