Poseł PiS Jacek Kurski nie zamierza przepraszać 10 sopockich radnych, którzy w czwartek pozwali go do sądu, żądając przeprosin oraz 50 tys. na rzecz hospicjum za wypowiedź, że Rada Miasta Sopotu jest "prywatnym folwarkiem" prezydenta miasta Jacka Karnowskiego.
"Żal mi tych radnych, gdyż zamiast dobrze kontrolować i nadzorować działania prezydenta Sopotu dopuścili do sytuacji, że postawiono mu osiem zarzutów prokuratorskich, w tym siedem korupcyjnych. Powinni się wstydzić, że nie zapobiegli patologiom w mieście" - powiedział PAP Kurski.
Poseł PiS dodał, że składa pozew cywilny o zniesławienie przeciwko Karnowskiemu, który powiedział kilka dni temu, że zakupem leśniczówki Kurskiego w 2004 r. położonej w powiecie sztumskim, powinno się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne. Kurski żąda od prezydenta Sopotu przeprosin oraz wpłaty 50 tys. zł na konto klubu sportowego Lechia Gdańsk. (PAP)
rop/ par/ bk/