Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurtyka: nowelizacja ustawy o IPN doprowadzi do jego upolitycznienia

0
Podziel się:

Instytut Pamięci Narodowej po przyjęciu nowelizacji ustawy o IPN będzie
skrajne upolityczniony - uważa prezes IPN Janusz Kurtyka. W jego ocenie, propozycje zapisane w
projekcie są niebezpieczne i nierealne.

Instytut Pamięci Narodowej po przyjęciu nowelizacji ustawy o IPN będzie skrajne upolityczniony - uważa prezes IPN Janusz Kurtyka. W jego ocenie, propozycje zapisane w projekcie są niebezpieczne i nierealne.

W ten sposób prezes IPN skomentował obecnie procedowany w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o IPN, który przygotowała Platforma Obywatelska.

"Ta propozycja niesie ryzyko skrajnego upolitycznienia Instytutu, wbrew oficjalnej argumentacji, która jest używana za wprowadzeniem tej nowelizacji" - powiedział w środę Kurtyka na konferencji dotyczącej obchodów 30-lecia powstania Solidarności.

Jego zdaniem, IPN powinien pozostać pod nadzorem parlamentu. "Ten nadzór parlament może sprawować poprzez delegowanie osób ze świata nauki, kultury bądź też tych osób, które parlament uzna za właściwe" - tłumaczył. Jak ocenił, rodzaj takiej kontroli "jest czysty i nie sprzeciwia się niezależności Instytutu Pamięci Narodowej".

W jego opinii, propozycje zawarte w projekcie noweli spowodują, że środowisko naukowe zostanie wciągnięte do polityki. "To ani dla nauki, ani dla polityki dobre nie będzie. Emocje, które budzi IPN samym swoim istnieniem i działalnością, będą ogarniały również środowiska naukowe" - zaznaczył Kurtyka.

Wyjaśnił, że chodzi m.in. o pomysł powołania Rady IPN w miejsce dotychczasowego kolegium IPN (złożonej z dziewięciu osób reprezentujących środowiska naukowe), która ma współdecydować o działalności IPN. "Rada IPN będzie adresatem różnego rodzaju pretensji i oczekiwań formułowanych z pozycji skrajnie politycznych" - ocenił prezes IPN. "To jest bardzo nieszczęśliwa propozycja" - dodał.

Według niego, projekt zawiera także inne ryzykowne i enigmatycznie sformułowane propozycje. Wśród nich wymienił np. zapis o tym, że Rada IPN będzie rozpisywała konkursy na granty badawcze, które będą kierowane do środowisk zewnętrznych. "Będzie to dysponowanie funduszami publicznymi w warunkach realnego braku kontroli (...), ponieważ prezes IPN będzie tutaj miał niewielkie kompetencje" - powiedział Kurtyka i zwrócił uwagę, że to zadanie będzie dublowało się z zadaniami realizowanymi m.in. przez resort nauki.

Ponadto - jak przekonywał - nowelizacja rozmywa klarowność kierowania IPN, który "ma bardzo skomplikowane struktury". "Prezes IPN będzie zakładnikiem i bieżącej sytuacji politycznej, i swoich aktualnych relacji z Radą IPN" - ocenił szef IPN.

Kurtyka uznał też, że chybiony jest zapis, zgodnie z którym szef Instytutu będzie ponosił całkowitą odpowiedzialność za stronę finansową IPN, w tym za przedsięwzięcia, na które faktycznie nie będzie miał żadnego wpływu. "To rodzi szereg zagrożeń dla sprężystego kierowania instytucją" - zaznaczył.

Kurtyka powiedział też, że projekt zawiera pomysły, które określił, jako "kompletnie nierealne". Jego zdaniem, to dowodzi, że osoby, które doradzały przy przygotowywaniu nowelizacji, nie orientują się w działalności IPN.

Jako przykład takiej niekompetencji Kurtyka podał m.in. zapis projektu, zgodnie z którym "w ciągu dwóch lat IPN ma opracować szczegółowe inwentarze do poziomu opisu każdej teczki całego archiwum IPN". "W archiwum IPN znajduje się 24 miliony pozycji. To jest zupełnie nierealna propozycja, a jej niezrealizowanie będzie dobrym argumentem kierowanym do prezesa Instytutu, że nie realizuje zapisów ustawy" - powiedział.

Według prezesa IPN, kolejnym "nierealnym i małostkowym oczekiwaniem" zapisanym w projekcie ustawy jest to, by każdy, kto zamówił w IPN określony materiał, otrzymał go w ciągu siedmiu dni. Zwrócił uwagę, że odpowiednik IPN w Niemczech (Instytut Gaucka), udostępnia materiały archiwalne średnio w okresie od roku do dwóch lat. "Z kolei IPN w obecnej chwili udostępnia materiały w ciągu dwóch, trzech tygodni" - mówił Kurtyka, dodając, że ok. 30 proc. materiałów jest już udostępnianych w postaci cyfrowej.

Kurtyka, który za kilka miesięcy zakończy swą kadencję prezesa IPN, nie odpowiedział na pytanie, czy pozostanie na tym stanowisku po przyjęciu przez parlament nowelizacji ustawy o IPN. "Mamy jeszcze dużo czasu" - skomentował.

W Sejmie w środę odbyło się drugie czytanie projektu PO, który zmienia zasady wyboru władz IPN i poszerza dostęp do jego akt. Po debacie i złożeniu kolejnych poprawek skierowano go ponownie do komisji. PiS chce odrzucenia projektu; PO apeluje o jego poparcie. (PAP)

nno/ abe/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)