Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kwaśniewski: frekwencja w wyborach do PE elementem polskiej wiarygodności w Europie

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź Kwaśniewskiego z późniejszego wykładu)

(dochodzi wypowiedź Kwaśniewskiego z późniejszego wykładu)

12.5.Łódź (PAP) - Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego w naszym kraju będzie elementem polskiej wiarygodności w Europie; da ona odpowiedź, czy Polacy są zainteresowani Europą i jak widzą siebie w tej Europie - uważa b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.

"Wyższa frekwencja - wyższa wiarygodność, niższa frekwencja - niższa wiarygodność, a w związku z tym mniejsze możliwości wpływania na to co w UE będzie miało miejsce" - ocenił na wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi b. prezydent.

Jego zdaniem, niska frekwencja osłabiać będzie nasze argumenty w PE. "Zawsze będzie można powiedzieć - wy walczycie o jakieś sprawy, ale nie docieracie z tym do własnej opinii publicznej" - mówił Kwaśniewski.

Dodał, że nawet najbardziej ambitne plany polskich europosłów będą obarczone etykietą, że przemawiają przedstawiciele kraju, który do spraw europejskich odwraca się bokiem lub plecami.

Według Kwaśniewskiego PE będzie miał coraz większe zadania - m.in. akceptacja i wprowadzenie w życie Traktatu Lizbońskiego, walka z kryzysem finansowym, bezpieczeństwo energetyczne, zmiany klimatyczne, problemy socjalne związane z kryzysem. Dlatego - podkreślił - ważne jest, aby mieć w europarlamencie dobrą reprezentację. Aby tak się stało trzeba "wesprzeć ten parlament i frekwencją, i kandydatami" - dodał.

B. prezydent zaznaczył, że demokracja jest silniejsza, gdy ludzie biorą udział w wyborach, słaba gdy te wybory pomijają. Zaapelował o pójście na wybory. Jak podkreślił, to nie jest tak, że na listach wyborczych nie można znaleźć osób na które można by zagłosować.

Sprawę frekwencji wyborczej b. prezydent poruszył również podczas wykładu w łódzkiej Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania. Podkreślił, że "frekwencja na poziomie 20 proc. daje argumenty zwolennikom dyktatury, którzy mogą powiedzieć, że społeczeństwo nie chce demokracji, tylko rządów +silnej ręki+".

Pytany o ocenę kampanii wyborczej do PE w Polsce powiedział, że skupianie się głównych sił politycznych na sprawach wewnętrznych kraju może doprowadzić do utraty europejskiej perspektywy. Zdaniem Kwaśniewskiego kampania odbywa się poza sprawami dotyczącymi UE.

Za dobry uznał pomysł przeprowadzenia debat "jedynek" we wszystkich okręgach wyborczych. Uważa jednak, że powinny być ustalone jednolite zasady takiego spotkania i powinny być one relacjonowane przez media.

Pytany, czy jest "twarzą lewicy" w tej kampanii wyborczej odpowiedział, że "nikt go nie jest w stanie uwolnić od związków z lewicą". "Byłem, jestem i będę twarzą polskiej lewicy. Przyjmuję tę rolę i nawet mi to schlebia, że mój dorobek na lewicy jest tak znaczący, że nie da się opisać jej historii beze mnie" - podkreślił Kwaśniewski.

Przyznał, też że "polityka to zaraza, z której on nie może wyjść", choć dziś nie aspiruje do jakiejś formalnej pozycji politycznej w kraju. "Nie powiem jednak, że nigdy nie będę" - dodał. Kwaśniewski nie wyklucza, że gdyby pojawiła się jakaś interesująca oferta za granicą, to poważnie by ją rozważył.

Pytany czy dostał zaproszenie od premiera Donalda Tuska do udziału w obchodach rocznicy 4 czerwca odparł, że dostał zaproszenie do Krakowa, gdzie odbędzie się szczyt Grupy Wyszehradzkiej. Zaznaczył, że jeśli tylko będzie mógł, to będzie w tych obchodach uczestniczył.

Kwaśniewski przyjechał do Łodzi, aby wspierać kandydatów SLD-UP w wyborach do PE. Jedynką w Łodzi jest Jolanta Szymanek-Deresz, która była szefową jego kancelarii gdy był prezydentem. (PAP)

jaw/ duk/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)