Zdaniem b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, jeśli Władimir Putin po odejściu z urzędu prezydenta Rosji, zdecyduje się zostać premierem, oddali to "perspektywę stworzenia społeczeństwa obywatelskiego" w Rosji.
W poniedziałek na zjeździe prokremlowskiej partii "Jedna Rosja" Putin zapowiedział, że stanie na czele listy kandydatów w grudniowych wyborach parlamentarnych z ramienia tego ugrupowania, choć nie zamierza do niego wstąpić. Jako "realistyczne" określił propozycje, aby został szefem nowego rządu.
"Putin gra swoją grę, wielką grę. Trzeba powiedzieć, że jest to polityk o dużych zdolnościach" - ocenił Kwaśniewski w środę w programie "Kropka nad i" w TVN24.
Jego zdaniem, jeśli Putin "zdecyduje się zostać premierem kontynuować władzę, to jest niedobrze, dlatego, że to oddala perspektywę stworzenia społeczeństwa obywatelskiego".
Na pytanie, czy oznacza to, że nie będzie demokracji, b. prezydent podkreślił, że Rosjanie mają w tej sprawie swoją doktrynę tzw. "suwerennej demokracji".
"Co to znaczy? +Nikt nie będzie nas pouczał jak demokracja ma wyglądać, ani Polacy, ani Amerykanie, ani nikt inny. Ona (demokracja) będzie z większym udziałem państwa, ona będzie mniej zbudowana na społeczeństwie obywatelskim" - mówił Kwaśniewski.
Jak dodał, on się tym nie zgadza, ale nie jest Rosjaninem, a to Rosjanie "zadecydują, jak wybierają".
"W moim przekonaniu, gdyby Putin odszedł, dał szansę wyboru, to byłoby to wielkim krokiem na drodze do zbudowania społeczeństwa obywatelskiego. A światu społeczeństwo obywatelskie w Rosji jest niezwykle potrzebne. To byłby naprawdę rewolucyjny krok naprzód. Czy Rosjanie są do tego gotowi - nie wiem, to jest pytanie do nich" - powiedział Kwaśniewski. (PAP)
mok/ mhr/
