Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kwaśniewski: proszę mnie nie łączyć z decyzją Siwca o odejściu z SLD

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Józefa Oleksego i Tomasza Nałęcza
#

# dochodzą wypowiedzi Józefa Oleksego i Tomasza Nałęcza #

07.12. Warszawa (PAP) - To indywidualna decyzja Marka Siwca, proszę mnie z nią nie łączyć - w ten sposób b. prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował w piątek decyzję europosła o odejściu z SLD. Przyznał też, że rozumie motywy Siwca, a partie na lewicy powinny współpracować.

Siwiec - wśród powodów swej decyzji o odejściu z SLD - wymienił: politykę Sojuszu, która nie gwarantuje wyjścia z opozycji oraz brak współpracy z Kwaśniewskim i Ruchem Palikota. Siwiec na razie nie przechodzi do innej partii, ale zostaje w polityce. W odpowiedzi na zaproszenie ze strony Janusza Palikota Siwiec zadeklarował w rozmowie z PAP, że chętnie spotka się z liderem RP. "Od rozmowy do współpracy pewnie jeszcze kawałek, ale porozmawiać zawsze warto" - powiedział europoseł.

"Nie wiem, jakie decyzje Siwiec podejmie w najbliższym czasie, ja na razie nie przewiduję powrotu do działalności partyjnej. Proszę mnie nie łączyć z decyzją Marka Siwca, to jest jego indywidualna decyzja, o której mnie dzisiaj lojalnie - jako staremu przyjacielowi - powiedział. To wszystko" - powiedział Kwaśniewski w piątek dziennikarzom.

Jak ocenił, decyzja Siwca o odejściu z partii była trudna. Według b. prezydenta takie decyzje powinny skłaniać do zastanowienia się, co zrobić, żeby lewica nie była bardziej podzielona, a bardziej zjednoczona.

"Najbliższe miesiące, to - jak sądzę - czas, w którym trzeba nawiązać dialog, trzeba rozmawiać o współpracy, zastanowić się, jak spełnić oczekiwania wielu Polaków. Jestem przekonany, że w Polsce jest wyborca lewicowy, dużo liczniejszy, niż głosy, które są oddawane na SLD, czy Ruch Palikota" - zaznaczył Kwaśniewski.

"Bez współpracy na lewicy, polska demokracja będzie kulawa, a obecnie (ta współpraca) wygląda słabo" - dodał.

Pytany o - jego zdaniem - powody odejścia Siwca z SLD, Kwaśniewski powiedział: "Siwiec był członkiem SLD, był wewnątrz partii, to jest jego ocena, ja jestem oddalony, nie jestem ani członkiem partii, ani nie obserwuję tak wnikliwie, co tam się dzieje. W moim przekonaniu SLD i inne ugrupowania lewicowe, powinny zastanowić się, co zrobić, żeby lewica była bardziej obecna w Polsce".

W ocenie b. prezydenta ugrupowania, które uważają się za lewicowe, czy są zbliżone do lewicy, powinny rozpocząć ze sobą współpracę tak, aby w wyborach do Parlamentu Europejskiego można było wybierać spośród dobrych kandydatów lewicowych, ale na jednej liście. "Bez tej współpracy, partie lewicowe będą uzyskiwać kilka, może 10 proc. głosów, a to jest za mało, żeby się liczyć" - ocenił b. prezydent.

Decyzją Siwca zaskoczony był Józef Oleksy (SLD). "Jestem zaskoczony, coś dojrzewało, jakiś krytycyzm, ze strony Marka Siwca, on mówi dziś o wielu swoich projektach, które nie zostały podjęte" - zaznaczył.

"Osobiście jestem przekonany, że to jest pierwszy krok ku czemuś, że to nie jest incydentalny i emocjonalny ruch. Siwiec jest na to zbyt doświadczony i opanowany. Myślę, że będą dalsze kroki" - powiedział Oleksy. Zauważył też, że Siwiec podjął decyzję o odejściu z SLD "w pewnym komforcie z Brukseli".

"To jest strata (dla SLD - PAP), bo Siwiec, to mądry człowiek, ale być w partii bez przekonania, we frustracji, to żaden komfort dla obu stron. Trzeba się będzie zastanowić nad tym w Sojuszu, bo Siwiec sformułował bardzo konkretne i generalne zarzuty. Będę za tym, żeby wyciągać wnioski i dokonać analizy" - powiedział Oleksy.

Jego zdaniem, współpraca SLD z Ruchem Palikota jest pożądana. "Nawet największe szorstkie przyjaźnie nie powinny wykluczać Aleksandra Kwaśniewskiego z pola zainteresowań i pamięci lewicy oraz z możliwości współdziałania" - dodał.

Również prezydencki doradca Tomasz Nałęcz uważa, że odejście Siwca z SLD, to ogromna niespodzianka. "Wydawało mi się, że to jeden z najmocniejszych punktów Sojuszu. To jest trochę tak, że jak gotyckiej katedrze zaczyna brakować zwornika, to cała budowla może się zachwiać. To jest coś więcej, niż odejście z SLD jednej ze sztandarowych postaci" - ocenił.

"Marek Siwiec zrobił to, jako znak ostrzegawczy, że taka dalsza droga (SLD) nie ma sensu, że ona konserwuje to, co jest. Siwiec postanowił dokonać swoistego aktu politycznego samospalenia - ku przestrodze. Ja bym tego gorejącego Siwca nie lekceważył, na miejscu SLD, potraktowałbym, jako bardzo poważne i dramatyczne ostrzeżenie" - podkreślił Nałęcz.(PAP)

mrr/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)