Prezydent Lech Kaczyński uważa, że euro przedwcześnie wprowadzone może być wielkim zagrożeniem dla Polaków. Dlatego opowiada się za późniejszą niż lata 2011-2012 datą zastąpienia złotego walutą europejską.
"Polska może wkroczyć do tej strefy, kiedy jej gospodarka będzie dużo silniejsza" - powiedział w czwartek prezydent w wywiadzie dla Radia Kielce. "Rok 2011 i 2012 są zdecydowanie zbyt wczesne" - podkreślił.
Zdaniem prezydenta, zbyt wczesne wprowadzenie euro w Polsce spowodowałoby "zbiednienie" dużej części społeczeństwa - i tych, którym jest źle i w ostatnich latach się im nie poprawiło materialnie, i tych, którym jest lepiej niż było - bo ci stracą to, co uzyskali. "Zyskaliby tylko bardzo bogaci" - mówił Lech Kaczyński.
Prezydent opowiedział się za przeprowadzeniem referendum w sprawie wprowadzenia euro, jednak "pod warunkiem, że wszystkie strony - także i ci, którzy widzą niebezpieczeństwa - będą mieli równy dostęp do opinii publicznej".
"Opinię publiczną można przekonać nawet, że niebo jest zielone - i to wcale nie tych, którzy są daltonistami - jeśli istnieje odpowiedni kierunek w propagandzie" - powiedział prezydent. (PAP)
mch/ mok/ mow/