Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

L.Kaczyński o koalicji i wizerunku Polski za granicą

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński ocenił w środę, że
Samoobrona, uważana przez wiele lat za partię populistyczną,
przeszła pewną ewolucję i może wchodzić w skład koalicji rządowej.
Dodał jednocześnie, że jedyną przyczyną powstania koalicji PiS z
Samoobroną i grupą b. posłów LPR jest postawa Platformy
Obywatelskiej.

Prezydent Lech Kaczyński ocenił w środę, że Samoobrona, uważana przez wiele lat za partię populistyczną, przeszła pewną ewolucję i może wchodzić w skład koalicji rządowej. Dodał jednocześnie, że jedyną przyczyną powstania koalicji PiS z Samoobroną i grupą b. posłów LPR jest postawa Platformy Obywatelskiej.

L.Kaczyński przybył do stolicy Litwy na konferencję "Wspólna wizja dla wspólnego sąsiedztwa", która rozpocznie się w czwartek. W środę wieczorem, wspólnie z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem udzielił krótkiego wywiadu polskim i litewskim dziennikarzom.

Odpowiadając na pytanie litewskiej dziennikarki o wizerunek Polski za granicą po zawiązaniu nowej koalicji rządowej prezydent podkreślił, że koalicjant PiS-u "nie bez podstaw uchodził przez wiele lat za partię populistyczną".

Według prezydenta, PO miała trzy szanse na wejście do koalicji i dwie szanse na powtórzenie wyborów. "Z ani jednej szansy nie skorzystała i muszę jasno powiedzieć, że jest to postawa destrukcyjna" - powiedział L.Kaczyński.

Zapewnił on też, że Prawo i Sprawiedliwość nie jest ugrupowaniem skrajnym, a przekonanie, iż jest to partia wspierająca siły, które nie akceptują demokracji jest "nieporozumieniem".

"Sądzę, że pod adresem PiS padały epitety, które nie mają nic wspólnego Z rzeczywistością. Z najwyższym zdumieniem dowiadywałem się na przykład, że jestem antysemitą. A wszyscy, którzy mnie znają, podejrzewali mnie o coś odwrotnego - o filosemityzm" - powiedział prezydent.

Dodał też, że świetnie zdaje sobie sprawę, iż "źródłem tych opinii nie jest ani Paryż, ani Bruksela czy Wilno". "Te opinie formułowane są przez niektórych naszych przeciwników w Warszawie i, można powiedzieć, przesyłane gdzie indziej". Zdaniem prezydenta, jest to efekt trwającej w Polsce walki o pewne zmiany, które choć spóźnione, muszą być dokonane, ale które jednak budzą opór.

"PiS nie jest partią skrajną, ale umiarkowanie konserwatywną. Do Europy ma podejście realistyczne - akceptuje przynależność Polski do UE, chociaż zdaje sobie sprawę, że łączy się to z pewnymi kosztami - niektóre decyzje, które chętnie podejmowalibyśmy w Warszawie, podejmowane są za nas w Brukseli" - powiedział L.Kaczyński.(PAP)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)