Lider Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w sobotę na wojewódzkiej konwencji wyborczej tej partii w Cydzynie koło Kielc, że po piątkowej debacie Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska wie, że premier wziął Samoobronę do koalicji po to, by wysyłać za jej działaczami Centralne Biuro Antykorupcyjne.
"Premier rządu wziął nas do koalicji po to, by wysyłać za nami CBA. To był jego cel. Wczoraj wyraźnie powiedział: byliśmy potrzebni po to, żeby była większość w parlamencie, przegłosować niektóre ustawy, takie które dają absolutną władzę PiS-owi" - powiedział Lepper.
Dodał, że "te działania od początku były ukierunkowane na to, aby ludzi Samoobrony wyciągać, żeby stworzyć większość w tym Sejmie jeszcze, kompromitując oczywiście mnie i próbując nawet doprowadzić do tego, abym ja został zamknięty i skończył w areszcie, a potem w więzieniu".
"Nas nawet w rządzie prześladowano. Wysyłano CBA za nami, bo się bano Samoobrony" - oznajmił przewodniczący Samoobrony.
Zdaniem Leppera, w piątkowej debacie wygrał Donald Tusk, który "zdeptał" premiera, "bo mówił głosem Samoobrony". Według Leppera, Tusk mówił o tym, o czym od lat mówi Samoobrona, m.in. o cenach rosnących niewspółmiernie do płac i o konieczności wycofania polskich żołnierzy z Iraku. Podkreślił, że Samoobrona była od początku przeciwna wojnie w Iraku oraz w Afganistanie, przeciwstawia się też instalacji w Polsce tarczy antyrakietowej.(PAP)
agn/ rda/ gma/