# oświadczenie komisji wyborczej #
15.10. Monrovia (PAP/AP,AFP,Reuters) - Szef komisji wyborczej Liberii odrzucił w sobotę oskarżenia opozycji o fałszerstwa wyborcze i oświadczył, że wtorkowe wybory prezydenckie w kraju były wolne i uczciwe.
Dziewięć opozycyjnych partii liberyjskich oświadczyło wcześniej, że ze względu na "liczne fałszerstwa" podczas wyborów prezydenckich wycofuje się z walki i nie akceptuje wyników głosowania. Komunikat podpisało m.in. ugrupowanie plasującego się w wyborach na drugim miejscu Winstona Tubmana i zajmującego trzecią pozycję Prince'a Johnsona.
"W wyborach uczestniczyły wszystkie partie. Liczenie głosów przeprowadzono i zarówno ludność miejscowa, jak i obserwatorzy międzynarodowi uznali, że wybory był wolne, uczciwe i przejrzyste" - powiedział James Fromayah, który stoi na czele komisji wyborczej.
Wciąż niepełne wyniki wyborów prezydenckich wskazują, że prowadzi w nich ubiegająca się o reelekcję tegoroczna laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, 72-letnia Ellen Johnson-Sirleaf, która według wyników z piątku wieczór zdobyła 45,4 proc. głosów. Jej główny rywal Tubman ma 29,5 proc. głosów.
Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50-procentowego poparcia, to na początku listopada odbędzie się druga tura wyborów między dwiema osobami, które zdobyły najwięcej głosów.
Wykształcona na Harvardzie Johnson-Sirleaf, która była pierwszą w Afryce demokratycznie wybraną kobietą-prezydentem, ma 15 rywali do stanowiska. Za granicą uważana jest za reformatorkę, która w tym roku wyróżniona została pokojowym Noblem za rolę, jaką odegrała w stabilizacji Liberii po trwającej tam 14 lat wojnie domowej. Razem z Liberyjką Nobla dostały dwie inne kobiety. (PAP)
klm/ ap/
