(dochodzi informacja o rozmowach Libertas z LPR)
27.2.Warszawa (PAP) - Stowarzyszenie Libertas ujawni swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego na ogólnoeuropejskiej konferencji stowarzyszenia, 25 marca w Rzymie - zapowiedział w piątek lider Libertas Declan Ganley.
Ganley mówił w piątek na konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie stowarzyszenia, że kandydatami Libertas do PE będą wyłącznie osoby reprezentujące tę partię.
Obecny na konferencji Artur Zawisza - przewodniczący komitetu referendalnego ws. Traktatu Lizbońskiego, który działa w ramach stowarzyszenia - zapowiedział, że w Rzymie stowarzyszenie ujawni również większość nazwisk z polskiej listy kandydatów do PE.
Zawisza powiedział dziennikarzom, że stowarzyszenie prowadzi rozmowy na temat startu w wyborach do PE m.in. z politykami Ligi Polskich Rodzin. Przypomniał, że b. posłem tej partii jest Daniel Pawłowiec, obecnie kierownik biura Libertas w Warszawie.
Kilka dni temu prezes LPR Mirosław Orzechowski przyznał, że wielu działaczy LPR skłania się do tego, aby Liga wystartowała z list stowarzyszenia Libertas. Decyzja o formie udziału Ligi w eurowyborach zapadnie w połowie marca podczas kongresu partii, który odbędzie się w Warszawie.
W rozmowie z PAP Zawisza podkreślał atrakcyjność Libertas dla polityków LPR. "Zbalansowana tożsamość Libertas, czyli proeuropejskość nie oznaczającą zgody na brukselski dyktat, to jest stanowisko, które może być atrakcyjne dla wielu osób z LPR" - mówił.
Ganley podkreślił na konferencji, że na listach Libertas znajdą się zarówno osoby doświadczone w polityce, jak i niezwiązane z nią. "Każdy może się do nas przyłączyć. Nie każdemu jednak możemy zagwarantować miejsce w PE, ale dołączyć może każdy" - mówił.
Libertas będzie unikać przyjmowania do stowarzyszenia osób o "skrajnych postawach" - mówili Ganley i Zawisza. "Jeśli jakiś zawadiaka będzie chciał się zapisać do Libertas, to będzie miał z tym problem" - zastrzegł Zawisza.
Ganley zdecydowanie zaprzeczył, że Libertas jest partią występująca przeciw UE. "Prędzej czy później oskarżenia, z którymi się spotykamy, że jesteśmy antyeuropejscy, rozmyją się i będzie widać, że to jest kłamstwo" - podkreślił.
"Nie głosujcie na Libertas, jeśli jesteście przeciwko UE; jeśli nie podzielacie opinii, że jako rodzina krajów europejskich jesteśmy silniejsi niż osobno" - mówił Ganley.
Wzywał: "głosujcie na Libertas, jeśli chcecie, by Europa była silna i Polska była w sercu Europy; jeśli chcecie nowych pomysłów zamiast tego, co jest dziś; jeśli chcecie powiewu świeżego powierza w Brukseli, reprezentującego polski głos i interesy".
Zdaniem Ganleya, mieszkańcy Europy muszą wspólnie, jako zjednoczeni europejczycy, przeciwdziałać kryzysowi finansowemu. Zaznaczył, że za obecną sytuację gospodarczą odpowiedzialni są przede wszystkim przywódcy państw, a obwinianie za kryzys wyłącznie bankowców jest niesłuszne.
Polski oddział stowarzyszenia Libertas otwarty został w Warszawie na początku lutego. Irlandzki polityk chce, aby we wszystkich krajach, gdzie powstały oddziały Libertas, powołane zostały koalicyjne komitety wyborcze. Mają one wystawić wspólną listę kandydatów w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.(PAP)
mzk/ par/ bk/