Desygnowany na premiera Libii Ali Zidan przedstawił we wtorek skład rządu, do którego weszliby przedstawiciele dwóch głównych partii, co ma zapobiec walkom o wpływy. Gabinet musi uzyskać aprobatę parlamentu w kraju podzielonym między liczne frakcje polityczne.
Zaproponowany rząd składałby się z 27 ministrów, nominowanych w większości spośród członków wiodących ugrupowań - Partii Frontu Narodowego (NFP) oraz wywodzącej się z Bractwa Muzułmańskiego partii Sprawiedliwość i Budowa (JC).
Podział stanowisk między dwie największe siły polityczne w Libii zagwarantuje, że "żaden region nie będzie faworyzowany kosztem pozostałych, faworyzowany jest cały naród" - podkreślił Zidan w transmitowanym przez telewizję wystąpieniu na forum parlamentu.
Rząd ten zostanie zdymisjonowany, jeśli nie przeprowadzi koniecznych reform - dodał.
Zidan powiedział, że pięć resortów - obrony, spraw wewnętrznych, finansów, spraw zagranicznych i sprawiedliwości - obejmą kandydaci niezależni, niezwiązani z żadną partią polityczną.
Ministrem spraw zagranicznych ma być Ali Audżali, który dotychczas pełnił funkcję przedstawiciela Libii przy ONZ. Resort obrony objąłby Mohamed Al-Bargati, spraw wewnętrznych - Aszur Szuwail, a finansów - Ali Al-Fasi. Teka ministra ds. ropy naftowej przypadłaby Abdelbaremu Al-Arusiemu.
W rządzie miałoby być trzech wicepremierów.
Po wyborach z 7 lipca na razie nie sformowano rządu. Na początku października parlament odrzucił skład nowego kryzysowego gabinetu przedstawiony przez desygnowanego na premiera Mustafę Abu Szagura. 14 października misję stworzenia rządu powierzono Alemu Zidanowi.
Zidan to były dyplomata, który był zdecydowanym krytykiem rządów dyktatora Muammara Kadafiego, a w latach 80. uciekł z kraju.(PAP)
akl/ kar/
12527612 arch.