Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) rozpoczęła w czwartek ewakuację około 5500 imigrantów, którzy utknęli w Bengazi, gdzie, jak w wielu innych miastach, trwają od połowy lutego masowe protesty przeciwko przywódcy Libii Muammarowi Kadafiemu.
"Priorytetowo potraktowano około 200 osób, zwłaszcza kobiety, dzieci i tych, którzy wymagają pomocy medycznej" - poinformowała IOM w komunikacie.
"Eskortowana przez Libijski Czerwony Półksiężyc organizacja rozpocznie przemieszczanie niewielkich grup drogą lądową do granicy z Egiptem w al-Salum, dokąd każdego dnia przybywa ok. 3000 osób" - poinformowała IOM, wyjaśniając, że transporty drogowe będą trwać do czasu, gdy stanie się możliwa ewakuacja drogą morską do egipskiego portu Aleksandria.
IOM doliczyła się w Bengazi około 5500 imigrantów, z czego większość pochodzi z Bangladeszu, Indii i Sudanu. Mniejsze grupy przybyły z Syrii, Ghany i innych państw.
Według organizacji wielu imigrantów pozostało w Bengazi, bo albo bali się opuścić miejsca, gdzie się schronili, albo też nie zostali poinformowani o pomocy, która jest okazywana uchodźcom na granicy libijsko-egipskiej. Wielu imigrantów, zwłaszcza z tzw. Czarnej Afryki (Afryki Subsaharyjskiej), nie ma dokumentów, więc nie odważyło się na podróż do granicy.
Od połowy lutego w Libii trwają akcje protestu przeciwko Muammarowi Kadafiemu, który rządzi krajem od ponad 40 lat. Władze krwawo tłumią rewoltę, w następstwie czego, według organizacji międzynarodowych, zginęło do 6000 ludzi. Wiele państw prowadzi ewakuację swych obywateli z Libii.(PAP)
mmp/ mc/
8466008